Lekarze mają margines na przyjęcie pacjentów, ale jest to ich dobra wola. Obradowała Komisja Społeczna kołobrzeskiej RM

Dzisiejsze posiedzenie Komisji Społecznej w pierwszej części było poświęcone w całości problemowi podstawowej opieki zdrowotnej w Kołobrzegu. To pokłosie materiałów opublikowanych przez nasz portal i drukowane wydanie “Gazety Kołobrzeskiej”. Przypomnijmy, że sytuacja dotyczy pacjentów, którzy pozostali bez swojego lekarza pierwszego kontaktu. O zwołanie tej komisji w trybie pilnym wnioskowała radna Renata Brączyk, niestety – część zaproszonych gości nie przyjęła zaproszenia. Posłowie Hoc i Hok ze względu na posiedzenie Sejmu również nie uczestniczyli w obradach i wszystko wskazuje na to, że jeszcze jeden raz komisja się spotka w tym temacie.

Najważniejszych informacji udzielił obecny podczas posiedzenia Wojciech Włodarski, zastępca dyrektora ds. ekonomiczno – finansowych Narodowego Funduszu Zdrowia. Przede wszystkim podkreślił, że umowna granica limitu pacjentów, których może przyjąć lekarz, wynosi 2,5 tysiąca, jednak jest ona w pewnym sensie umowna i NFZ nie nakłada żadnych kar za przekroczenie tych limitów. Wskazał również, że większość lekarzy rodzinnych w Kołobrzegu ma margines zaopiekowania się dodatkowymi pacjentami, jednak jest to wyłącznie ich dobra wola:

  • Nie mamy instrumentów, żeby ich przymuszać, oprócz zachęt finansowych – mówił W. Włodarski. – Za każdego pacjenta płacimy stawkę kapitacyjną, a jeśli są pacjenci starsi, mamy wskaźniki waloryzujące – zaznaczał.

Podczas spotkania padały propozycje rozwiązania problemu – jednym z nich może być utworzenie publicznej opieki zdrowotnej w szpitalu albo założenie spółki kapitałowej. Ze względów formalnych jednostka w szpitalu byłaby najprostszym do rozwiązania tym bardziej, że rozwiązania prawne umożliwiają w miarę szybki proces jej zorganizowania. Art. 10a ust. o podstawowej opiece zdrowotnej pozwala dokonywać cesji pacjentów w tego rodzaju świadczeniach, zatem wystarczy zebrać deklaracje pacjentów. Drugim instrumentem prawnym jest liberalizacja rynku pracy dla lekarzy – medyków spoza Unii Europejskiej. Dyrektor Włodarski wskazywał, że problem jest wspólny, dlatego należy wspólnie z samorządem stworzyć klimat zachęty, by powstawały nowe praktyki.

Radni poruszali temat na przykład wynajmu mieszkań dla lekarzy – taką możliwość omawiano podczas jednej z sesji Rady Miasta. Radny Maciej Bejnarowicz wskazywał na potrzebę i przygotowanie szpitala do tego celu, zawnioskował o to, by komisja przygotowała wniosek o to, by prezydent miasta w trybie pilnym podjęła rozmowy ze szpitalem.  Radna Renata Brączyk zapytała m.in. o to, czy będą monitorowani pacjenci pozostawieni bez lekarzy. Wskazała, że rozwiązanie problemu leży nie tylko po stronie NFZ, ale leży również w zakresie zadań gminy. Wskazała również, że problem opieki zdrowotnej pojawił się wcześniej, kiedy obecna prezydent pełniła funkcję zastępcy prezydenta, potem marszałka województwa, zatem problem jest władzom miasta znany.

Obecna na posiedzeniu Ilona Grędas – Wójtowicz, zastępca prezydent miasta ds. społecznych poinformowała, że prezydent miasta wystąpiła z pismem do wszystkich lekarzy o przyjmowanie dodatkowych pacjentów. Wskazała również na braki lekarzy rodzinnych oraz na to, że mieszkańcy ościennych gmin zapisują się do lekarzy w Kołobrzegu. Wskazała, że jest to złożony problem, natomiast jak dotąd nie rozważano w Urzędzie Miasta zorganizowania POZ w szpitalu.

Najprawdopodobniej Komisja Społeczna spotka się jeszcze raz w tym temacie. Przebieg dzisiejszej można zobaczyć tutaj: