
Wracamy do pisma Małgorzaty Maj – pełnomocnik prezydent miasta Kołobrzeg ds. równego traktowania. Przypomnijmy: pełnomocnik wysłała pismo, w którym domaga się zajęcia stanowiska za wpis radnego (przeczytaj: Pełnomocnik ds. równego traktowania zabiera głos w sprawie radnego Plewki. Zainteresowany niedługo sam zabierze głos). Dziś do redakcji wpłynęło stanowisko posła Czesława Hoca, który był jednym z adresatów pisma pełnomocnik. Przytaczamy to pismo w całości:
„Słowa miały i mają moc. Zwłaszcza w czasach swobody ich wyrażania”.
Tak, tak! Pani Pełnomocnik ds. Równego Traktowania przy Urzędzie Miasta Kołobrzeg naprawdę napisała te słowa – w liście do Przewodniczącego Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości RM Kołobrzeg (a do mojej wiadomości). Nie dość, że wręcz rewolucyjna konstatacja, albowiem – „słowa mają moc”, to jeszcze olśniewająca myśl – „w czasach swobody ich wyrażania”.
Zatem, eureka czy … nawrócenie!? Albowiem, Pani Pełnomocnik jednoznacznie stwierdza, że w Polsce jest swoboda w wyrażaniu swoich myśli! A słowa mają moc.
Pokrótce, przypomnijmy.
– „Zapi***j w zaświaty… prosto do piekła” – niedawny wpis wysoko postawionego urzędnika kołobrzeskiego Ratusza o śp. pośle z Prawa i Sprawiedliwości.
– Okrzyki podczas Strajku Kobiet, „j..ać PiS”, „wyp…..ać”, „faszyści” – tylko niektóre eksklamacje tak ochoczo popierane przez władze samorządowe Kołobrzegu, na czele z Panią Prezydent Kołobrzegu.
– Niecenzuralne słowa i wulgaryzmy oraz życzenia rychłej śmierci dla kołobrzeskiego posła PiS z ceremoniałem „zapalenia świeczki” pod biurem poselskim posła (choć w tym samym czasie poseł ciężko chorował z powodu Covid -19). Mniemam, że za przyzwoleniem urzędników Miejskiego Ratusza, albowiem plac przy biurze poselskim w godzinach popołudniowych i wieczornych jest dostępny tylko po otwarciu bramy, do której klucze mają jedynie pracownicy biura i urzędnicy Ratusza.
I co Pani Pełnomocnik?! A Pani Prezydent?! Nic?! Nawet, nikt nikogo nie przeprosił! Milcząca aprobata? Sorry, była reakcja -„nabranie wody w usta”! W końcu, pod naporem protestów była też decyzja – zorganizowanie … szkolenia. Wszak jest „swoboda wyrażania myśli”!
Tymczasem, w chwilę po ujawnieniu wpisu radnego Rady Miasta na fb: „pałowanie tzw. kobiet podczas Strajku Kobiet”, przewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości (do którego Klubu należy Pan Radny) wezwał do publicznego wyjaśnienia wpisu w trakcie autorskiej audycji radiowej, (co też Pan Radny uczynił) i wyraził przekonanie o incydentalnym charakterze tej wypowiedzi. Albowiem, rzeczywiście wpis jest skandaliczny i niegodny, którego należy zdecydowanie potępić, którego nigdy bym osobiście nie wypowiedział, ani nie napisał.
W aspekcie Statutu Partii Prawa i Sprawiedliwości – decyzja byłaby jednoznaczna. Ale, Pan Radny nie jest członkiem Partii!
Pojawia się zatem wątpliwość w kategoriach czysto ludzkich, dlaczego po jednej stronie – wulgarne i chamskie zachowania są tolerowane i zbywa się ich milczeniem, co najwyżej -„najwyższym wymiarem kary”, czyli zorganizowaniem szkolenia, a po drugiej stronie musi obowiązywać zasada odpowiedzialności za słowa i reguła elementarnej przyzwoitości?!
Nieprawdaż, Pani Pełnomocnik ds. Równego Traktowania przy Urzędzie Miasta Kołobrzeg?!
Zatem, w imię równego traktowania i symetrycznej odpowiedzialności, co Pani Pełnomocnik dalej proponuje? Powołać się na „wzorce” postępowania Magistratu w Kołobrzegu i Pani Prezydent Miasta Kołobrzeg i – nie reagować, czy też zastosować „dotkliwy” wymiar kary i – zorganizować szkolenie?!
Z wyrazami szacunku.
Czesław Hoc