Ponad 900 pacjentów bez lekarza rodzinnego. NFZ odpowiada, co mają robić w tej sytuacji

O sprawie zostaliśmy poinformowani we wtorek, 5 stycznia. Starsze małżeństwo przyszło do przychodni, w której mieli swojego lekarza rodzinnego z prośbą o przedłużenie recepty na lekarstwa, które muszą brać regularnie. Ostatnią receptę wypisała im ich lekarka rodzinna trzy miesiące temu. Jakież było ich zdziwienie, kiedy dowiedzieli się, że ich lekarz właśnie przeszedł na emeryturę, i recepty nie ma kto w tej chwili wypisać. Muszą najpierw znaleźć nowego lekarza… 

Wspomniane starsze małżeństwo było pacjentami jednej z przychodni przy ul. Lubelskiej w Kołobrzegu. NFZ oddział w Szczecinie,  do którego zwróciliśmy się z interwencją i zapytaniem, co mają robić obecnie pacjenci, odpowiedział dzisiaj pisemnie, gdzie zaznaczono jednoznacznie:

  • Lekarz nie ma obowiązku informowania osobiście każdego pacjenta o zaprzestaniu udzielania świadczeń, ale informacja o zakończeniu udzielania świadczeń powinna być dostępna w przychodzi przynajmniej na trzy miesiące przed zakończeniem przyjmowania pacjentów – informuje Małgorzata Koszur, rzecznik prasowy NFZ oddział w Szczecinie. Zaznacza jednak: – Pacjent powinien być także poinformowany o dostępie do dokumentacji medycznej. 

Za udostępnienie dokumentacji medycznej, przez sporządzenie jej wyciągu, odpisu, kopii lub wydruku, na informatycznym nośniku danych, podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych może pobierać opłatę, nie wyższą niż określoną w obowiązujących przepisach. Nie pobiera się jednak tej opłaty w przypadku udostępnienia dokumentacji medycznej pacjentowi albo jego przedstawicielowi ustawowemu po raz pierwszy w żądanym zakresie.

NFZ przyznaje, że taka sytuacja, w której pacjenci pozostali bez opieki, mogła się zdarzyć, jednak:

  • pacjenci nie pozostają bez opieki. Jeśli uprzednio wybrany podmiot zakończył działalność, trzeba jak najprędzej złożyć deklaracje wyboru do nowego podmiotu – mówi M. Koszur.

To jednak nie jest takie łatwe. Do wspomnianej lekarz rodzinnej należało 905 pacjentów i wszyscy muszą teraz szukać nowego lekarza. Jak podaje NFZ, w Kołobrzegu jest obecnie 20 placówek podstawowej opieki zdrowotnej. Tylko przy ul. Unii Lubelskiej, a zatem najbliżej poradni, która została zamknięta, funkcjonuje 8 innych podmiotów POZ. Na 20 podmiotów POZ w Kołobrzegu 1 ma mniej niż 1 tysiąc zadeklarowanych pacjentów; 8 podmiotów ma na liście mniej niż 2 tysiące pacjentów, 6 podmiotów ma od 2000 – 2 500 tysiąca zadeklarowanych pacjentów. Zdaniem NFZ wszystkie one, przynajmniej teoretycznie, mogą przyjąć na swoje listy dodatkowych pacjentów.

NFZ przypomina również, że jest płatnikiem za świadczenia  lekarza, pielęgniarki, położnej  POZ, ale stworzenie i utrzymanie warunków do funkcjonowania podstawowej opieki zdrowotnej leży po stronie samorządu.

  • To samorząd ma zapewnić optymalne warunki, aby POZ mógł się rozwijać zapewniając opiekę całej populacji zamieszkującej gminę, miejską czy wiejską – dodaje M. Koszur.

Przypominamy, że każdy pacjent ma prawo bezpłatnie zmienić lekarza dwa razy w roku. Jeśli wybór  nowego lekarza wynika z powodu zaprzestania udzielania świadczeń przez poprzedniego, to nie jest to liczone jako zmiana. Wobec sytuacji, w której znacząco ubywa lekarzy rodzinnych, podjęte już zostały pewne kroki, do sprawy wrócimy wkrótce.

Fot. poglądowe Pixabay