Po sobotniej uroczystości w Toruniu, z okazji kolejnych urodzin “Radia Maryja”, z ust dyrektora rozgłośni Tadeusza Rydzyka padły słowa, które wywołały powszechne oburzenie społeczne. Nie dość, że usprawiedliwiały pedofilię, to jeszcze cała uroczystość odbyła się bez zachowania reżimu sanitarnego. Obecni podczas tej uroczystości przedstawiciele polskiego rządu nie zareagowali ani na brak maseczek czy dystansu, ani tym bardziej na słowa dyrektora rozgłośni.
Szymon Hołownia zabrał zdecydowany głos w tej sprawie. Zapewnia, że ten układ zostanie zerwany raz na zawsze. Jego stanowisko zamieszczamy dla Państwa w całości:
“Rydzyk (bo mówienie o nim per „Ojciec” to obelga dla ojców) urządził w sobotę w Toruniu imprezę liturgiczno – polityczną z okazji kolejnej rocznicy założenia Radia Maryja. Urządził ją – co wyraźnie wynika ze zdjęć – bezczelnie naginając przepisy, które milionom Polaków zabraniają w czasie pandemii spotkać się w gronie większym, niż 5 osób, a w kościołach wyznacza restrykcyjny limit frekwencji (1 os./15 m kw. przy 1,5 m odstępu). Co znamienne – w tej kpinie z prawa brali udział ministrowie rządu, który te zasady wprowadzał: Ziobro i Błaszczak.
Rydzyk tą imprezą wymierzył policzek wszystkim Polakom, którzy musieli zamknąć swoje kina, teatry, siłownie, hotele. Którzy odchodzą z kwitkiem spod drzwi swoich kościołów. Którzy spędzą Boże Narodzenie bez najbliższych. Jemu wolno. On jest w Polsce ponad prawem. Bo z wiadrami wazeliny biegają do niego od lat politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Rydzyk w sobotę napluł w twarz polskim katolikom – zrobił z nich współodpowiedzialnych za brudne gierki niektórych biskupów i w jawny sposób przeciwstawił się papieżowi Franciszkowi, nazywając „męczennikiem” biskupa podejrzewanego o tuszowanie pedofilii, w którego sprawie papież kazał wszcząć dochodzenie. Napluł w twarz ofiarom księży – gwałcicieli dzieci, których wstrząsające wyznania ośmieszył, a zbrodnie, których się na nich dopuszczono – zbagatelizował („To ksiądz zgrzeszył? No zgrzeszył. A kto nie ma pokus? Niech się pokaże”). Napluł wszystkim obywatelom RP – bo dzięki patologicznemu żenieniu Kościoła z polityką, mógł pleść te brednie w obecności polskiego ministra sprawiedliwości. Pokazując przy tym dno moralne, które osiągnęła ta wycierająca sobie gębę co chwila „wartościami chrześcijańskimi” władza.
Z punktu widzenia katolika – to, co zrobił Rydzyk to „publiczne zgorszenie”. Wyszydzanie najsłabszych, nieposłuszeństwo Kościołowi, romanse z władzą to wciąganie innych – nas wszystkich, wiernych – w bagno. Ja się w nie Rydzykowi wciągnąć nie dam.
Jako obywatel i lider ruchu politycznego zapowiadam zaś: biskupi od lat nie potrafią rozliczyć Rydzyka z niszczenia Kościoła, ale jeśli obywatele powierzą nam odpowiedzialność za państwo – stanowczo i konsekwentnie rozliczymy Rydzyka z niszczenia naszej wspólnej Rzeczpospolitej. Z każdej otrzymanej od państwa złotówki dla swoich licznych biznesów. Z każdego upodlającego ludzi słowa. Przerwany zostanie raz na zawsze chory układ między nim i jemu podobnymi, a instytucjami polskiego państwa. Ministra nigdy nie będzie się już u nas mylić z ministrantem.
Sprawców gwałtów na dzieciach, niezależnie czy nosili sutanny, czy garnitury – Rzeczpospolita ścigać będzie bezwzględnie i skutecznie. Nie pozwolimy nikomu naśmiewać się z ich ofiar. Dla dobra Rzeczpospolitej i dla dobra polskich katolików przeprowadzimy rozdział Kościoła od państwa, którym zajmie się specjalny pełnomocnik rządu w randze ministra.
Tak, by nigdy więcej Polska nie była wciągana już w takie obrzydliwości, a Kościół instytucjonalny- jeśli kiedyś w końcu zechce – zyskał szansę odbudowania społecznego zaufania. Które przez autoryzowanie udziałem licznych biskupów sytuacji takich, jak ta sobotnia, będzie teraz w jeszcze bardziej ekspresowym tempie tracił. “