Chwarszczany – niewielka miejscowość na skraju województwa zachodniopomorskiego. Niewielka, ale bezcenna dla historii. To właśnie tutaj znajduje się jedyna zachowana w całości kaplica, którą zbudowali templariusze. W tym niezwykle ważnym dla dziedzictwa kulturowego zabytku trwają prace archeologiczno-architektoniczne, których wyniki pozwolą na wpisanie kaplicy na listę pomników historii.
Trzynastowieczna kaplica jest bezcennym zabytkiem europejskiego dziedzictwa kulturowego. Domniemany akt nadania Chwarszczan dla templariuszy pochodzi z 1232 roku. Zakonnicy, którzy przybyli na miejsce zbudowali najpierw mniejszą kaplicę z kamienia – nie znamy jej wezwania. Istniejącą świątynię poświęcono w 1280 roku pod wezwaniem Wszystkich Świętych. Obecnie jest to kościół pomocniczy pw. św. Stanisława Kostki. Wezwanie pochodzi z rekonsekracji świątyni w 1948 roku.
(Poniżej dalsza część tekstu)
Kaplica, jak i dwór zakonny templariuszy w Chwarszczanach nigdy nie pełniły funkcji warownych. Świątynię wzniesiono stylu gotyckim. O antyobronnych zamiarach budowniczych mogą świadczyć charakterystyczne wysokie okna z nisko umieszczonymi parapetami. Architektura kaplicy tylko symbolicznie nawiązuje do warownego budownictwa krzyżowców, co znajduje odzwierciedlenie w konstrukcji ściany zachodniej zamkniętej dwiema wieżami, których układ nasuwa niektórym odwiedzającym skojarzenia z budownictwem zamkowym. (Poniżej dalsza część tekstu)
W 2019 roku minęło 900 lat od czasu, kiedy kilku zbłąkanych rycerzy postanowiło zadbać o bezpieczeństwo pielgrzymów przybywających do świętej Jerozolimy. To bractwo dało początek wielkiemu zakonowi. Król Baldwin II chcąc wspomóc szczytną ideę przydzielił im komnaty w budynku usytuowanym na miejscu dawnej Templum Salomonis, czyli Świątyni Salomona. Od tego miejsca wspólnota przyjęła swoją potoczną nazwę – templariusze.
W ubiegłym roku minęło również 20 lat od rozpoczęcia badań siedzib templariuszy zlokalizowanych na ziemiach na wschód od Odry, czyli na obszarze obecnej Polski. Wykopaliska rozpoczęły się od pozostałości dworu zakonnego w Rurce koło Chojny (polecamy przeczytać o wynikach badań w książce P. Kołosowskiego „Rurka. Wieś templariuszy”). Również w ubiegłym roku minęło 15 lat od rozpoczęcia badań archeologiczno-architektonicznych przy kaplicy templariuszy w Chwarszczanach. Latem 2019 roku badacze powrócili z kolejnym etapem badań w projekcie „Słowianie i Templariusze. Historia – Archeologia – Eksploracja”.
Zespół badawczy w Chwarszczanach tworzyli wolontariusze Muzeum Templariuszy i członkowie stowarzyszeń historycznych. W pracach wzięli udział m.in. archeolodzy: dr Przemysław Kołosowski, mgr Robert Mieczkowski, mgr Mateusz Józefowicz, Dariusz de Lorm, Wojciech Korfanty, Piotr Janicki. Prace wykopaliskowe rozpoczęły się od dalszego rozpoznania dawnego dziedzińca dworu zakonnego w nawiązaniu do wykopu archeologicznego założonego w 2004 roku po wschodniej stronie kaplicy. Poszukując śladów średniowiecznych nawarstwień odsłonięte zostały fundamenty XIX-wiecznego browaru i folwarku, które zniszczyły pozostałości z okresu średniowiecza. Poniżej zachowały się relikty osadnictwa sprzed 2000 lat, ze śladami dawnych ziemiankowych domostw, znane z wcześniejszych badań.
Templariusze wznieśli zabudowę komandorii na miejscu wielkiej osady pradziejowej i zrobili to z pełną świadomością, o czym świadczą relikty ziemianek mieszkalnych i jam gospodarczych odkrywane przez badaczy w latach 2004-2005 pod fundamentami kaplicy zakonnej.
Krypty odkryte w przestrzeni prezbiterium w 2019 roku były puste i pochodziły z okresu kiedy świątynią zarządzała gmina ewangelicka (1540-1945).
Zespół badawczy powrócił w bieżącym roku do kaplicy w Chwarszczanach z kolejnymi badaniami. Skład ekspedycji tworzyli: kierujący badaniami dr Przemysław Kołosowski, inicjator przedsięwzięcia – brat Mirek, archeolodzy mgr Mateusz Józefowicz i mgr Robert Mieczkowski, Joerg von Ameln, Robert Maziarz (Muzeum Patria Colbergiensis), Rafał Karbowniczek i Sławek Kunitz. W porządkowaniu kościoła po badaniach pomagało Stowarzyszenie BASTION.
Portal Niezależne Media miał również okazję uczestniczyć w części tych badań rejestrując dla Czytelników jak największą ilość szczegółów. Odkrycia są imponujące. Nie można wykluczyć, że przestrzeń wnętrza świątyni służyła celom grzebalnym już w czasach templariuszy. Jednak w badanym miejscu nie odkryto pozostałości pochówków z czasów średniowiecza. Cała przestrzeń wschodniej części wykopu została przekształcona wkopami grobowymi pochodzącymi z XVII-XIX wieku, z okresu kiedy świątynię zajmowała gmina ewangelicka. Zachowały się pozostałości starszych pochówków w drewnianych trumnach zdobionych okuciami i młodsze w ceglanych kryptach. Nie mniej ciekawa okazała się eksploracja części zachodniej wykopu, gdzie pod warstwą przemieszanych piasków odsłonięto na znacznej przestrzeni wykopu wapienny negatyw – podkład ceramicznej posadzki gotyckiej świątyni templariuszy z lat 70-tych XIII wieku – w trakcie znaleźliśmy kilkadziesiąt fragmentów płytek podłogi. Po wybraniu pozostałości tej warstwy ukazał się drugi poziom starszej posadzki z zaprawy wapiennej i kamieni, który na obecnym etapie badań wiązany jest z pierwszą kaplicą templariuszy z lat 30-tych XIII wieku. Wśród okruchów zaprawy i kamieni odkryty został „pierścień” (?). Średniowieczna warstwa kamieni zalegała z kolei na reliktach domostwa z początku naszej ery. W obrębie czarnej, przesyconej szczątkami organicznymi warstwy znaleziono m.in. fragmenty glinianych naczyń i żużlowe sople stanowiące ślad po prymitywnych piecach hutniczych tzw. dymarkach służących wytopowi żelaza z rudy darniowej. Na relikty pieców badacze natrafiali także w trakcie wcześniejszych badań, również pod fundamentami istniejącej świątyni. Można powiedzieć, że cała komandoria templariuszy została zbudowana na pozostałościach osady dawnych hutników z I-II wieku n.e. Teraz naukowcy zajmują się analizą układu nawarstwień i opisywaniem znalezionych w nich zabytków. Już wkrótce wrócą z kolejnym etapem badań kaplicy templariuszy.
(Poniżej dalsza część tekstu)
Dlaczego Chwarszczany są takie ważne? Co dokładnie udało się zbadać naukowcom pod kierownictwem dra Przemysława Kołosowskiego?
– Kaplica templariuszy jest jednym z najważniejszych zabytków architektury w Polsce głównie dlatego, że jest to jedna z niewielu pozostałości dotyczących pobytu zakonu templariuszy na tych ziemiach – mówi dr Przemysław Kołosowski. – Zakonu wyjątkowego, nazywanego “rycerskim”, podobnie jak dobrze nam znani Krzyżacy. Templariusze uczestniczyli w obronie szlaków pielgrzymich do Ziemi Świętej, a na terenie Europy otrzymali wiele nadań, które wykorzystywali, zagospodarowując i kolonizując tereny wiejskie czy też miejskie. Jesteśmy akurat na terenie komandorii wiejskiej. W tym miejscu w trzynastym wieku powstał dwór zakonny, gospodarstwo klasztorne, które z czasem bardzo się rozwinęło. Pod koniec trzynastego wieku w Chwarszczanach znajdowała się stolica całej wschodnioeuropejskiej prowincji zakonu templariuszy. Stąd zresztą ta kaplica – obiekt zupełnie wyjątkowy, bo jeden z pierwszych ceglanych obiektów na ziemiach na wschód od Odry. Jeden z nielicznych kościołów, dawniej kaplica zakonna, w którym oprócz śladów templariuszy zachowały się także malunki naścienne, pochodzące z okresu następców templariuszy – ponieważ w Chwarszczanach, w okresie średniowiecza, przebywały wszystkie trzy największe zakony rycerskie: najpierw templariusze, potem szpitalnicy zwani joannitami, a w międzyczasie przez krótki okres zaznaczyli swój pobyt Krzyżacy. Chwarszczany to miejsce wyjątkowe również dlatego, że w tym miejscu przebywał jeden z najważniejszych przełożonych zakonu na wschodzie Europy Bernhard von Eberstein. Jego historia jest niezwykle ciekawa, jego postać jest związana z biskupem kamieńskim Hermannem von Gleichen. Zrobił bardzo szybką karierę najpierw w administracji kościelnej, potem wstąpił do zakonu templariuszy, był przełożonym komandorii w pobliskiej Rurce, wreszcie znajdujemy opisy mówiące o tym, że jest preceptorem wschodnioeuropejskiej prowincji zakonu z siedzibą w Chwarszczanach. W tym okresie, to znaczy pod koniec trzynastego wieku, w Chwarszczanach spotykali się przynajmniej raz w roku przełożeni wszystkich domów zakonnych, zapewne obradowali w tej kaplicy, w której jesteśmy. Po to, jak uważamy, została między innymi wzniesiona – jako miejsce spotkań tych wszystkich zakonników. Tutaj podejmowano ważne decyzje, znajdował się skarbiec, znajdowało się skryptorium, miejsce bardzo ważne dla zakonu, jeśli chodzi o Europę Wschodnią.
– Nie da się ukryć, że wiele problemów sprawił artykuł, który niedawno ukazał się w portalach ogólnopolskich, a który zawierał nieścisłe informacje na temat Waszych badań. Mam na myśli artykuł opublikowany w CNN (Dla Czytelników: link do artykułu tutaj), a następnie nieudolnie przedrukowany przez Onet. Informacje w tych artykułach podane zahaczały między innymi o samego Świętego Graala, a także podały informację o … znalezieniu za pomocą georadaru krypty ze szczątkami templariuszy. Dobitnie to Pan sprostował na stronie Muzeum – zainteresowanych odsyłam do tej wypowiedzi (link: tutaj).Tymczasem, jak naprawdę jest z tym skarbem?
– O tym artykule to chciałbym zapomnieć, szkoda na ten temat rozmawiać. Co sezon pojawiają się artykuły dotyczące legend związanych z templariuszami, bądź to o nowej lokalizacji świętego Graala, bądź o skarbie pełnym kosztowności, tajemniczych ksiąg, i tak dalej. Natomiast generalnie patrząc na dzieje templariuszy tu, w Europie Wschodniej, musimy mieć na uwadze to, co się działo w Europie Zachodniej, gdzie była ich główna siedziba w Paryżu, gdzie były główne komandorie na terenie Francji, jak również w Ziemi Świętej – to tam przede wszystkim skoncentrowana była uwaga zakonu. Natomiast tutaj, te załogi templariuszy, w tych dworach zakonnych składających się z kaplicy, z tej części sakralnej, czyli: kaplica wokół cmentarz, i w pobliżu dom zakonny i tej części typowo gospodarczej, gdzie znajdowały się obory, spichlerze, piekarnia, warsztaty, kuźnia, pewnie też dom pielgrzymi – to były założenia niewielkie, niezbyt ogromne. Owszem, sytuowane gdzieś nad rzeką, na jakichś niewielkich wyniesieniach, jak Chwarszczany otoczone rozlewiskami, natomiast nie miały one spełniać żadnej większej funkcji militarnej, jak to miało miejsce w Ziemi Świętej. Były to po prostu gospodarstwa nastawione na produkcję, a fundusze, które pozyskiwano, wysyłano następnie do centrali w Paryżu. Stamtąd zapewne wędrowały do Ziemi Świętej na utrzymanie armii krzyżowców. Te załogi tutaj na wschodzie to zaledwie kilku rycerzy, reszta to pomocnicy. Z dokumentów wiemy też, że templariusze przybywali z własnymi rzemieślnikami, z własnymi rolnikami, którzy kolonizowali te tereny i zakładali nowe wsie, więc raczej myślę, że skarbów żadnych tutaj nie było w sensie takim, jak to wszyscy ogólnie rozumiemy. Były to po prostu zwykłe komandorie wiejskie. Natomiast tak się składa, że pod koniec trzynastego wieku ta część Europy i siedziby templariuszy na wschód od Odry stały się niezwykle ważne i patrząc poprzez pryzmat upadku państwa krzyżowców, upadku kolejnych twierdz, gdzie właściwie idea zakonów rycerskich kończyła się powoli, stąd też ten ruch krucjatowy przesuwał się na inne tereny. Krzyżacy jak wiemy znaleźli sobie miejsce w Prusach – tam stworzyli państwo, joannici również znaleźli swoje miejsce, natomiast templariusze poszukiwali nowych możliwości rozwoju zakonu. Możliwości, które pozwoliłyby żeby zakon stawał się coraz większy i uważam że Chwarszczany były ważnym punktem strategicznym w planach przełożonych zakonu, którzy być może myśleli o misji na wschodzie Europy lub o jej rozszerzeniu na wchodzie Europy. O tym świadczą też nadania z tych terenów, nie tylko Chwarszczan.
– W Chwarszczanach widzimy jednak nie tylko kaplicę. Mamy tu również wiele innych ciekawych miejsc, jak na przykład pozostałości po domu zakonnym, a także inne ruiny. Wiemy, że w kaplicy było skryptorium – co mogło tam być przechowywane oprócz samych dokumentów…?
– Te wszystkie miejsca i wiedza o nich wynika z naszych badań. Od 2004 roku trwają tutaj badania archeologiczno-architektoniczne, prowadzone w oparciu o program interdyscyplinarny, a więc również badania dotyczące topografii miejsca, archiwaliów kartograficznych, zdjęć lotniczych, różnego rodzaju analiz czy to antropologicznych, czy dotyczących datowania poszczególnych artefaktów, które wydobywamy, i ta cała wiedza pozwala nam dzisiaj powiedzieć trochę więcej o komandorii templariuszy w Chwarszczanach. Wspomniany tu został już dom zakonny – to bardzo ważny obiekt. Cała główna załoga dworu mieszkała tam, modliła się, tam musiała się znajdować mała kaplica, tam musiała być spiżarnia, gdzie być może przechowywano jakieś najcenniejsze rzeczy. Pozostałości tego domu zakonnego odkryliśmy w pobliżu kaplicy, w piwnicy jednego z domów w postaci granitowej ściany, fragmentu okna trzynastowiecznego. I tu właściwie rzecz charakterystyczna – jak spojrzymy na dzisiejszą kaplicę templariuszy z zewnątrz, oczywiście niektórym przypomina ona zamek dlatego, że ma takie charakterystyczne dwie cylindryczne wieże w fasadzie zachodniej, które tylko symbolicznie przypominają architekturę warowną krzyżowców. Natomiast jak spojrzymy na nią tak całościowo, to od razu zauważymy, że poza cegłą, która jest głównym elementem budownictwa, dolna partia ściany jest wzniesiona z kostek granitowych. I te kostki granitowe – wszystko na to wskazuje – pochodzą z pierwszej, mniejszej kaplicy zakonnej. Templariusze przybyli tutaj w latach trzydziestych trzynastego wieku. Na początku wznieśli taką niewielką kaplicę, podobna jest zachowana jeszcze w Rurce koło Chojny, i też z kamienia zapewne wznieśli ten dom zakonny – stąd ta ściana, którą odkryliśmy. Natomiast w latach siedemdziesiątych trzynastego wieku, po rozebraniu tej mniejszej kaplicy, rozpoczęto budowę kaplicy gotyckiej, w której się dzisiaj znajdujemy. Natomiast pozostałości tego pierwszego kościoła odkrywamy od kilku lat wewnątrz, w trakcie badań archeologicznych. Wczoraj, w trakcie prac wykopaliskowych tutaj w środku odnaleźliśmy pozostałości posadzki, najprawdopodobniej posadzki tego pierwszego kościoła, jak i również posadzki gotyckiej tego, w którym się znajdujemy. Jeśli chodzi o poszczególne pomieszczenia wewnątrz kaplicy, to sama architektura, sama przestrzeń wnętrza jest niezwykle prostym układem, typowym dla budownictwa templariuszy: surowe wnętrze gotyckie bez jakiś szczególnych upiększeń. Za mną znajduje się balkon emporowy, tego balkonu nie było w okresie templariuszy, on został wzniesiony na potrzeby chóru organowego w dziewiętnastym wieku. Natomiast mamy te dwie wieże. W jednej znajdują się kręcone schody ceramiczne, które prowadzą na poddasze, natomiast druga jest pusta. Tutaj prowadzimy jeszcze badania. Do końca nie jesteśmy przekonani o tym, jakie spełniała funkcje. Wydaje się jednak, że poprzez różnego rodzaju analogie – wejście do tej wieży znajduje się na samej górze, tam też znaleźliśmy gniazda po belkach, po podeście – tam mogło znajdować się skryptorium, gdzie przechowywano najważniejsze dokumenty komandorii chwarszczańskiej. Wynika to z wielu badań i przemyśleń. Musimy mieć świadomość, że jesteśmy nad rzeką Myślą, na wyniesieniu w dolinie rzeki i w niektórych porach roku panuje tu szczególna wilgotność, stąd miejsce na szczycie wieży w górnej części kościoła, które miałoby służyć przechowywaniu dokumentów wydaje się najwłaściwszym dla tego typu działań.
– Wykonano w kaplicy wiele prac. Proszę powiedzieć, co dokładnie zostało zrobione, wiemy przecież również, że to nie koniec badań i jeszcze inne prace są planowane…?
– Prace, które prowadzimy, wynikają z programu, który realizowany jest na bieżąco, ponieważ co roku dowiadujemy się więcej. Stwarza to różne nowe możliwości interpretacji. Wynika to również też z dostosowania się do tego, co dzieje się w obecnym kościele i wokół, czyli do prac konserwatorskich, które są niezwykle istotnym elementem wszystkich działań wokół kaplicy. Zresztą cały projekt badań archeologiczno-architektonicznych rozpoczętych w 2004 roku miał też na celu promowanie tego miejsca i w konsekwencji doprowadzenie do prac konserwatorskich, do restauracji kaplicy. W momencie, kiedy się tu pojawiliśmy, działała cała grupa osób, instytucji, również administracja kościelna, konserwator wojewódzki na rzecz tego, by podjąć prace naprawcze, natomiast te działania nie przynosiły właściwych efektów – głównie dlatego, że Chwarszczany znajdujące się wcześniej w obrębie województwa gorzowskiego przeszły do województwa szczecińskiego i znalazły się na peryferiach południowych tego województwa. A wiadomo, jak wszyscy zajmują się peryferiami… Stąd też trzeba było temat nagłośnić tutaj w regionie, ale również dotrzeć do Warszawy. Dzisiaj dzięki zaangażowaniu wielu osób i instytucji od 2012 roku trwają prace remontowe. Ostatnio nie otrzymano środków z ministerstwa na remont, ale mamy nadzieję, że w latach kolejnych będzie to kontynuowane. W tej chwili remont jest wykonany we wnętrzu oraz dotyczy połowy kościoła połowy elewacji zewnętrznych. Ta ściana północna, która jest najważniejsza, była najbardziej zawilgocona, jest narażona na dalszą destrukcję, erozję cegieł, niszczenie elewacji i wymaga pilnego remontu. Te badania, które prowadzimy od 2004 roku, dotyczą przestrzeni kościoła, w tych miejscach, w których możemy jeszcze założyć wykopy. Nie wszędzie jest taka możliwość: mamy posadzkę, mamy wylewki betonowe… W trakcie tych badań odsłoniliśmy pozostałości fundamentów najstarszej małej świątyni, ale też odsłoniliśmy historię nowożytną. Kaplica templariuszy w okresie średniowiecza była świątynią zakonną, jak już wspomniałem, najpierw templariuszy, potem joannitów, w międzyczasie byli tu również Krzyżacy, w 1540 roku, kiedy na tych ziemiach pojawił się protestantyzm, kaplica zakonna z polecenia miejscowego księcia została przekazana protestantom, natomiast joannici musieli się przeprowadzić do Świdwina. Właściwie od 1540 roku do 1945 tutaj znajdowała się siedziba gminy ewangelickiej i jak się okazuje z naszych badań archeologicznych, w obrębie całej świątyni dokonywano pochówków, grzebano członków tej parafii. Cały czas odkrywamy pozostałości ceglanych grobowców – krypt, w których byli oni chowani. Miejsce to zostało bardzo przekształcone w okresie protestanckim.
– Muszę jednak zapytać Pana, skąd zainteresowanie templariuszami do tego stopnia, że jest Pan obecnie specjalistą w tej dziedzinie? Co zdecydowało, że zajął się Pan właśnie tą dziedziną historii…?
– Sprawa jest prosta. Zainteresowało mnie to co wszystkich czyli ta cała otoczka, legenda, tajemniczość zakonu, jego wpływy, niezwykle ciekawa historia. Kiedy na studiach zacząłem docierać do najważniejszych fragmentów dziejów okazało się, że templariusze byli również na tych terenach, że mamy miejsca, gdzie są zachowane relikty budownictwa zakonnego i chciałem się tym zająć bardziej naukowo. Okazało się, że właściwie jeżeli chodzi o stronę archeologiczną to nikt jeszcze szerzej tematem się nie zajął. Lata dziewięćdziesiąte to taki czas, w którym templariuszy kojarzono przede wszystkim z książką i filmem “Pan Samochodzik i templariusze”. Wydawało się, że można być posądzonym o śmieszność, zajmując się takim tematem, ale kiedy zacząłem rozmawiać z regionalnymi historykami i kiedy odwiedziłem te obiekty – mówię o kaplicy w Rurce, kaplicy w Chwarszczanach -stwierdziłem, że właściwie to jest to, czym chciałbym się zająć. A oglądając jeszcze, w jakim stanie są te pozostałości stwierdziłem, że trzeba coś zrobić, żeby uratować to dziedzictwo zakonu templariuszy i tak właściwie się zaczęło. Po drodze okazało się, że jest znacznie więcej miłośników i zapaleńców historii zakonu templariuszy i właściwie dzięki takiej grupie osób, która z czasem się rozrastała, robiliśmy wszystkie te działania, które doprowadziły do tego, że dzisiaj jesteśmy w czynnej świątyni rzymskokatolickiej, która jest już we wnętrzu wyremontowana. Te wszystkie akcje to oczywiście również działania edukacyjno – historyczne, ponieważ w Chwarszczanach od 2006 roku nieprzerwanie odbywają się festyny rycerskie, które organizujemy, które organizuje też grupa wolontariuszy, odbywają się koncerty w kaplicy, różne inne wydarzenia plenerowe, konferencje, wydajemy publikacje naukowe – także działań wokół kaplicy, które mają za cel promowanie miejsca, promowanie tego niezwykle cennego zabytku, ale również przekazywanie wiedzy, popularyzowanie wiedzy, jest wiele.
– Zatem jaki czeka Pana i cały zespół zakres kolejnych prac…?
– Jeśli chodzi o wykopy archeologiczne, które są w kaplicy, to musimy się ściśle dopasować do planu liturgicznego. Czas na badania jest bardzo zawężony. Natomiast plany są oczywiście szersze. Mogę tylko powiedzieć, że jednym z projektów jest przebadanie georadarowe całej komandorii. Będzie to – mam taką nadzieję – duży projekt, który będzie dotyczył też innych miejsc w Polsce. Ponieważ dofinansowanie badań pochodzi z różnych źródeł i to są niewielkie środki – to, co robimy tymi naszymi małymi krokami, w tej chwili to jeszcze badanie wnętrza, przy ścianie prezbiterium, to inwentaryzacja tych dwóch wież, to również badania terenowe. Czasy się zmieniają, zmieniają się metody badań… Jak sobie przypomnę pierwszy rok badań w Rurce, to cała dokumentacja była dokonywana na tak zwanych kliszach fotograficznych. Każde jedno ujecie, a film miał 36 klatek, było niezwykle cenne. Dzisiaj przepaść technologiczna – mamy aparaty cyfrowe, możemy zrobić sto ujęć i wybrać najlepsze zdjęcie. Mamy też inne możliwości rozpoznania tego, co jest w terenie, mamy zdjęcia satelitarne, korzystamy ze współpracy z eksploratorami, z którymi prowadzimy badania weryfikacyjne, powierzchniowe. Powołaliśmy rok temu projekt, który roboczo się nazywa “Słowianie i Templariusze”, a który dotyczy właśnie weryfikacji i rozpoznania miejsc na obszarze dawnej komandorii chwarszczańskiej. A komandoria chwarszczańska to nie tylko miejsce, w którym się znajdujemy czyli ten ośrodek, w którym oni przebywali, ale również cały obszar ziem i wiosek, które w średniowieczu należały do zakonu. Weryfikujemy tutaj te miejsca w terenie, odkrywamy nowe rzeczy, być może te badania nasze nie będą prowadzone tylko na miejscu dawnego dworu zakonnego, ale również w okolicach.
– Każda eksploracja, każde badanie archeologiczne to niestety koszty. To są również wolontariusze, bez których jak Pan zresztą wspomniał, trudno byłoby mówić o postępach prac. Z pewnością są osoby, którym w szczególności chce Pan podziękować za wysiłek włożony w badania.
– Jest cała rzesza, grupa osób, gdybym zaczął wymieniać trudno byłoby skończyć. Od wielu lat współpracujemy z osobami, grupami, które wspierają nas nie tylko finansowo, ale również wiedzą, przede wszystkim jest osoba związana z pewną duża firmą, która od lat nam pomaga. Tą firmą jest TME z Łodzi. Patronat ma od początku wydawnictwo „Odkrywca” i „Archeologia żywa”, wspierają nas lokalni miłośnicy, działali tu wcześniej regionaliści i to oni mówili o potrzebach remontu. Wspierają nas służby konserwatorskie, Biuro Dokumentacji Zabytków ze Szczecina, cały czas współpracujemy z proboszczami parafii w Sarbinowie, który jest administratorem świątyni pełniącej funkcję filialną. Współpracujemy z licznymi stowarzyszeniami, fundacjami, z osobami indywidualnymi, bo takie są też, które się nie chcą podawać swoich danych personalnych, ale wspierają nas w działaniach. Wszystkim serdecznie dziękuję i mam nadzieję, że dalej będziemy działać i doprowadzimy do zakończenia tych prac, żeby przywrócić blask średniowiecznej świątyni w Chwarszczanach. A czeka nas na pewno jeszcze kilka lat takich wytężonych działań, mających na celu pozyskanie funduszy. Naszym celem – poza doprowadzeniem do remontu – jest również wpisanie kaplicy templariuszy na listę pomników historii. To jest taka największa nobilitacja dla zabytku. Kaplica templariuszy w Chwarszczanach to jeden z najważniejszych zabytków w Polsce, ale nie tylko – to również jeden z najważniejszych zabytków w Europie, jako dziedzictwo templariuszy ponieważ tych obiektów nie jest tak wiele. Będziemy prowadzić te działania razem z miłośnikami historii i innymi instytucjami. Mam nadzieję, że jak się spotkamy za kilka lat, to będziemy już w miejscu, gdzie zakończony będzie remont a kaplica będzie bardziej przypominała swoją pierwotną wersję z końca trzynastego wieku.
– Życząc realizacji wszystkich planów związanych z Pana projektami naukowymi, dziękuję serdecznie za rozmowę.
Rozmawiała: Żaneta Czerwińska
Dr Przemysław Kołosowski jest autorem wielu publikacji, które wydał na podstawie swoich badań. Szczególnie polecamy publikację pt. RURKA. WIEŚ TEMPLARIUSZY
Przedstawiane wydawnictwo stanowi zaledwie wstęp pewnej niezakończonej historii dotyczącej templariuszy z Rurki i tak należy je traktować. Rozpoczęte dwadzieścia lat temu badania archeologiczno-architektoniczne w Rurce nie zostały zakończone, na wyjaśnienie czeka jeszcze wiele zagadnień dotyczących dziejów templariuszy w ziemi bańskiej, które w opracowaniu zostały zaledwie zasygnalizowane. Tropiciele zagadek znajdą tu kilka śladów którymi mogą podążać…
Tekst powstał w 2008 roku. Opracowanie miało zostać wydane w polsko-niemieckiej serii opisującej dzieje niewielkich i często zapomnianych pomorskich miejscowości. Nie udało się. Obecna publikacja została wydana w formie niewielkiej książki z kolorowymi ilustracjami, ma charakter popularnonaukowy i jest skierowana do szerszego grona czytelników. Dla łatwiejszego odbioru treści przypisy umieszczono za tekstem. Zainteresowani znajdą tam ciekawe informacje uzupełniające. Za przypisami znajduje się Posłowie, a całość zamyka bibliografia.
Zasadnicza treść prezentowanego wydawnictwa dotyczy dziejów wsi Rurka od czasów najdawniejszych do drugiej połowy XX wieku, ze szczególnym uwzględnieniem okresu kiedy przebywali tam templariusze, a Rurka pełniła funkcję ich głównego ośrodka administracyjnego na Pomorzu. W tle pojawią się także wycinki z dziejów okolicznych miejscowości, których losy przeplatały się z historią komandorii. Tytuły rozdziałów: Kaplica; Zanim przybyli rycerze; Początki dworu zakonnego – templariusze; Dwór i wieś – pod władzą joannitów; W czasach nowożytnych.
O autorze
Przemysław Kołosowski – archeolog architektury, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii, regionalista, podróżnik do miejsc zapomnianych. Badacz templariuszy, średniowiecza, zwyczajów pogrzebowych. Od początku działalności zawodowej głównym obszarem jego zainteresowań jest nadodrzańskie pogranicze Ziemi Lubuskiej i Pomorza Zachodniego. Autor kilkudziesięciu publikacji naukowych i popularnonaukowych z zakresu archeologii, historii, ochrony zabytków. Redaktor naukowy i współautor monografii pomorskiego Gryfina (Dzieje Gryfina i okolic, Gryfino 2005), wydawnictwa Zakony rycerskie na ziemiach pogranicza (Chwarszczany 2007) oraz zbioru artykułów konferencyjnych pt. Cmentarze zbrodni (Chwarszczany 2018).
Poza działaniami na polu nauki zajmuje się szeroko rozumianym popularyzowaniem wiedzy historycznej w oparciu o miejscowe dziedzictwo kulturowe np. organizacją imprez o charakterze edukacyjno-historycznym (festyny rycerskie, warsztaty dawnych rzemiosł, koncerty muzyki dawnej etc.) i rekreacyjnym (historyczne biegi przełajowe).
Od 2004 roku zaangażowany w działania związane z ratowaniem i restauracją kaplicy zakonnej templariuszy i joannitów w Chwarszczanach. Współzałożyciel pierwszego w województwie zachodniopomorskim Parku Kulturowego Chwarszczany (2005). Inicjator i autor pierwszego wniosku o dofinansowanie restauracji kościoła w Chwarszczanach (2012). Organizator Muzeum Templariuszy w Chwarszczanach (facebook.com/chwarszczany).
Posłuchaj podcastu: