Druga skarga na działania prezydent w Biurze Rady Miasta. Prokuratura umarza postępowanie

O oznakowaniu strefy płatnego parkowania, wezwaniu do zapłaty za parkowanie i finale sprawy w prokuraturze już informowaliśmy. Tymczasem prokuratura umarza postępowanie. Do Biura Rady Miasta wpłynęła kolejna, już druga, skarga na działanie prezydent miasta, ale nie tylko. Sprawa nabiera nowego tempa.

Przypomnijmy chronologię najważniejszych wydarzeń, która obrazuje problem.

W dniu 3 czerwca ubiegłego roku Robert Kołodziejczyk zaparkował samochód na ulicy Łopuskiego. Otrzymał za to parkowanie wezwanie do zapłaty. Jednak jak twierdzi, strefa nie była prawidłowo oznakowana zgodnie z obowiązującymi przepisami, a tym samym nie było podstawy prawnej do pobierania opłat z tego tytułu. Kierowca odwołał się pisemnie zgodnie z obowiązującą procedurą i odmówił zapłaty opłaty dodatkowej w wysokości 50,00 zł podając jako powód brak zgodnego z prawem oznakowania miejsca postojowego w SPP. 28 czerwca ubiegłego roku otrzymał wezwanie do zapłaty do uiszczenia opłaty dodatkowej z informacją, że niezastosowanie się do wezwania będzie skutkowało wszczęciem postępowania administracyjnego. Do dziś takie postępowanie nie zostało rozpoczęte.

Robert Kołodziejczyk złożył pierwszą skargę do Rady Miasta, ale również do wojewody zachodniopomorskiego.

Prezydent miasta uważa, że oznakowanie było prawidłowe. Kierowca zatem w grudniu ubiegłego roku wystąpił  w trybie zapytania o udostępnienie informacji publicznej z wnioskiem w sprawie podania daty ustawienia znaku D-45, który oznacza „koniec strefy płatnego parkowania” na chodniku przy ul. Łopuskiego. Znak ten jest jednym z warunków prawidłowego oznakowania strefy. 13 stycznia 2020 poszkodowany otrzymuje odpowiedź od prezydent miasta. Co się okazuje? Znak D-45, czyli „koniec strefy płatnego parkowania” został ustawiony w dniu 1 października 2019 r., a więc niespełna 4 miesiące po fakcie otrzymania przez kierowcę wezwania do zapłaty

10 września ubiegłego roku Jacek Woźniak, ówczesny przewodniczący Rady Miasta przekazuje, zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego sprawę tej skargi do prokuratury.

  • Dlatego, że skarga w swoim zakresie mogła dotyczyć przestępstwa – uzasadnia Jacek Woźniak.

Rada Miasta po posiedzeniu Komisji Skarg, Wniosków i Petycji odrzuca skargę Roberta Kołodziejczyka w całości z jednym wyjątkiem dotyczącym terminowości.  Po dziesięciu  miesiącach prokuratura umarza postępowanie. Wczoraj, tj. 2 lipca br. kierowca otrzymał potwierdzenie tej informacji z prokuratury. To jednak nie zamyka sprawy.

W styczniu br. wojewoda poinformował, że występuje jako organ nadzoru do prezydent miasta z prośbą o ustosunkowanie się do złożonej przez poszkodowanego skargi. W odpowiedzi tej prezydent miasta Kołobrzeg poinformowała, że strefa oznakowana jest prawidłowo, w uzasadnieniu podając wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, analogicznie jak w odpowiedzi na pismo skarżącego.

Robert Kołodziejczyk  zatem składa pod koniec czerwca br. kolejną, drugą skargę do Biura Rady Miasta.

  • Minął rok, a organ ścigający nie uczynił nic, aby mnie ukarać. Skoro twierdzą, że powinienem zapłacić, to czemu do dziś nie otrzymałem żadnego nakazu? – pyta Robert Kołodziejczyk.

Tym razem między innymi Robert Kołodziejczyk zarzuca prezydent miasta między innymi celowe wprowadzenie w błąd i poświadczenie nieprawdy w odpowiedzi na pisma, zarówno do skarżącego, jak i innych organów administracji publicznej. Skarga dotyczy również braku podjęcia działań egzekucyjnych wynikających wprost z przepisów dotyczących postępowania egzekucyjnego określonych w Ustawie o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Kolejna sprawa podnoszona w tej skardze to niepodjęcie wszystkich działań  wynikających z realizacji uchwały Rady Miasta  z dnia 27 lutego 2018 r. w sprawie ustalenia stref płatnego parkowania oraz opłat za postój pojazdów samochodowych na drogach publicznych na terenie Gminy Miasto Kołobrzeg oraz sposobu ich pobierania. Skarga zawiera również  problem poboru opłaty uzdrowiskowej, a konkretnie sprawy poboru opłaty uzdrowiskowej podczas festiwalu Sunrise, o której pisaliśmy w materiale: Władzom miasta “umknęła” sprawa poboru opłaty uzdrowiskowej od uczestników pola namiotowego.

Nie podjęto żadnych czynności zmierzających do ustalenia danych osobowych osób, które nie zapłaciły opłaty uzdrowiskowej i egzekucji tych należności. Dane osobowe wszystkich uczestników korzystających z usług hotelarskich, o jakich mowa,  są w posiadaniu podmiotu, który świadczył tego rodzaju usługi bez uzyskania wpisu do ewidencji łącznie z adresami e-mail. Samo wysłanie do tych osób upomnień (wezwań do zapłaty) pocztą elektroniczną jest czynnością wynikającą z przepisów i bezpłatną. Do dnia dzisiejszego nie wiemy ile osób i o jaką kwotę należności chodzi, bo nie zrobiono nic aby to ustalić” – czytamy skardze.

Jak zapewnia Jacek Kalinowski, przewodniczący komisji Skarg i Petycji, skargą tą komisja zajmie się najprawdopodobniej w połowie lipca ze względu na oczekiwanie na niezbędne dokumenty, po które się zwrócono. Na sesję zatem sprawa trafi najprawdopodobniej w sierpniu.

Gdy tylko pojawią się nowe informacje w tej sprawie, powiadomimy na bieżąco.

Na zdjęciu: oznakowując strefę płatnego parkowania, w myśl przepisów odległość dla pieszych ma nie utrudniać im ruchu i być nie mniejsza niż półtora metra. Skarżący podaje kilka przykładów, gdzie rzeczywistość mija się z przepisami.