Do podziemi kołobrzeskiego ratusza trafiła niezwykle rzadka, lana z pięknego zielonego szkła butla pamiętająca czasy, gdy w Kołobrzegu funkcjonowała uznana destylarnia.
Jedną z trzech najstarszych destylarni na Pomorzu była założona w 1824 roku Strand-Thistle Tafel-Aquavit, JE Hindenberg Colberg. Rodzina Hindenbergów wytwarzała w Kołobrzegu gatunkowe wódki, likiery, posiadała też warzelnie piwa. Te ostatnie mieściły się na t.zw. Karlsbergu – przy skrzyżowaniu obecnych ulic 6 Dywizji Piechoty i Św. Wojciecha (mapka). Najbardziej znaną marką tej destylarni był akwawit o kłującej w uszy nazwie „Stranddistel” , która nawiązywała do rośliny, z której specyfik wytwarzano. Chodzi tu o mikołajka nadmorskiego (Eryngium maritimum), który obecnie jest pod ścisłą ochroną. Ze względu na właściwości szlachetny trunek rodem z Kołobrzegu uznawany był za afrodyzjak. Należy w tym miejscu wskazać również na inne właściwości rośliny, z której u ujścia Parsęty destylowano „Stranddistel”. Mikołajek posiada właściwości przeciwkaszlowe, przeciwbólowe, moczopędne, pobudza apetyt. Do dzisiaj wykorzystywany jest w homeopatii. Kołobrzeska rodzina Hindenbergów wiedziała, z czym się mierzy.
W roku 1924 obchodzono uroczyście setną rocznicę powstania wytwórni JE Hindenberg. Na rok 1924 przypadła również setna rocznica śmierci kołobrzeskiego burmistrza Joachima Nettelbecka, który wsławił się szczególnie podczas obrony miasta przed Wielką Armią Napoleona w 1807 roku. Hindenbergowie wypuścili wówczas na rynek kolejny swój produkt: likier o nazwie „Nettelbeck” .
- Dziś po destylarni i browarze JE Hindenberg nie ma już śladów. Pozostały tylko różnorodne butelki po dawnych kołobrzeskich produktach i spodeczki reklamowe, które eksponowane są w Muzeum Kołobrzeskim „Patria Colbergiensis” w podziemiach ratusza. Do tradycji kołobrzeskich producentów alkoholi nawiązuje również marka piwa „Nettelbeck” , która w odmianach „Bernstein” i „Black” wspiera działania naszego muzeum. I warto wspomnieć o swoistym chichocie historii: stojący w Lesie Kołobrzeskim pomnik poświęcony żołnierzom polskim oblegającym twierdzę bronioną m.in. przez Nettelbecka powstał przy udziale środków finansowych uzyskanych ze sprzedaży piwa jego imienia. Tak Nettelbeck odpracowuje zza światów winę niepoddania Kołobrzegu wojskom księcia Sułkowskiego – żartuje założyciel muzeum, Robert Maziarz.
Ten oraz inne zabytki można oglądać w Muzeum Kołobrzeskim “Patria Colbergiensis” codziennie od godziny 10 do 17.