Rząd obwinia poprzednią władzę za złą politykę dorsza

Wracamy do protestów armatorów rybołówstwa morskiego. Dzisiaj, kiedy obchodzimy Europejski Dzień Morza, Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej odpowiedziało na interpelację posła Artura Łąckiego.  

Przypomnijmy, że poseł składał interpelację jeszcze przed planowanymi na koniec kwietnia protestami armatorów. Oczekiwał odpowiedzi m.in. na pytania: kiedy minister wywiąże się z ustaleń, zawartych 16 stycznia 2020 roku, dlaczego nie przedstawił w określonych ramach czasowych (do końca marca 2020) szczegółowych warunków pomocy dla armatorów, a także dlaczego minister zmusza swoim lekceważeniem do protestów, które są zaplanowane na 27-28 kwietnia 2020 roku.  Odpowiedź z ministerstwa poseł otrzymał dzisiaj. Czytamy w niej m.in.:

“Zarzuty o rzekomym braku działań w sprawie udzielenia pomocy armatorom statków rybołówstwa rekreacyjnego nie znajdują uzasadnienia w stanie faktycznym”.

Choć ministerstwo w swojej odpowiedzi przypomina, że obecna sytuacja armatorów statków rybołówstwa rekreacyjnego spowodowana jest złym stanem dorsza, to jednak od razu dodaje:

“fatalna polityka względem stad dorsza prowadzona była już w 2013 roku, gdzie na wniosek europosła z ramienia PO Jarosława Wałęsy, PE podjął decyzję o możliwości połowu dorsza przez polskich rybaków na łodziach do 12 metrów w obszarze do 10 mil morskich (…).
Ponadto (…) weszły w życie przepisy dotyczące nowej, zreformowanej Wspólnej Polityki Rybołówstwa, w ramach której ówczesny rząd PO – PSL poparł propozycję obniżenia wymiaru ochronnego dorsza z dotychczasowych 38 do 35 centymetrów“.

Minister wskazuje, że działanie to, nie poparte żadnymi naukowymi badaniami, doprowadziło w późniejszych latach do załamania populacji dorsza w Morzu Bałtyckim.

Jednocześnie Ministerstwo nadmienia, że od 1 stycznia 2020 r. zainicjowało obniżenie aż o 90 %  opłat portowych dla armatorów statków, z których prowadzone jest rybołówstwo rekreacyjne w portach należących do Skarbu Państwa. Jednocześnie dodaje: “Niestety pomimo apelu, jak również próśb ze strony armatorów statków, zarządy portów nie zareagowały lub odmówiły obniżenia kosztów, a tym samym nie wsparły przedsiębiorców, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji”.

W odpowiedzi wspomniano również o tym, że na początku kwietnia br. resort przedstawił armatorom statków wędkarskich szczegółowe założenia umożliwiające wypłatę wsparcia w ramach złomowania oraz przekwalifikowania statków wykorzystywanych do połowów rekreacyjnych na działalność dochodową inną niż rybołówstwo rekreacyjne lub działalność niedochodową. Przypomnijmy, że dla armatorów zaproponowane wsparcie jest co najmniej niewystarczające.

Zainicjowano obniżenie opłat portowych – ale zarządy portów nie zareagowały; przedstawiono szczegółowe założenia wsparcia za złomowanie, ale to dla armatorów było za mało. Nie można więc mówić o braku pomocy ze strony rządu – tak można w skrócie podsumować obejmującą aż 5 stron odpowiedź. Podsumował to również poseł Artur Łącki:

  • Pięciostronicową odpowiedź na interpelację można podsumować trzema zdaniami:armatorzy mają się doskonale, problemy, o których piszemy w interpelacji, nie mają uzasadnienia w stanie faktycznym, według Ministerstwa Gospodarki Morskiej wszystko funkcjonuje świetnie, pomoc armatorom jest udzielana bez przerwy, a sam Minister idealnie wywiązuje się z założeń Porozumienia z dnia 16 stycznia 2020 roku. A w ogóle wszelkie problemy armatorów wynikają z nieudolnej polityki rządu PO-PSL w latach wcześniejszych. Nazwisko Jarosława Wałęsy przewija się kilkakrotnie, zatem przynajmniej nie jest to wina Donalda Tuska – dodaje poseł.

Jak informują uczestnicy protestów, chwilowo wstrzymane są wszelkie akcje  protestacyjne ze względu na trwające rozmowy z rządem.

 

Zobacz treść interpelacji posła: Interpelacja-w-sprawie-kryzysu-Armatorów-Rybołówstwa-Rekreacyjnego

Zobacz treść odpowiedzi, sygnowanej przez Grzegorza Witkowskiego, Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej:  ODPOWIEDŹ-NA-INTERPELACJĘ-NR-5111-1