Wśród wielu wyłudzeń, które ostatnio miały miejsca – “na wnuczka”, a nawet i na “koronawirusa”, pojawiło się dzisiaj kolejne zdarzenie, którym chcemy się z Państwem – zwłaszcza ze starszymi osobami – podzielić. Sytuacja dość nietypowa, z którą zetknęła się Małgorzata Abramowicz, reporterka naszego portalu:
– Do starszej kobiety domofonem zadzwonił mężczyzna. Powiedział, że przed chwilą umarł mu ojciec i jedzie po ciało transport z Koszalina, wobec czego chciałby pożyczyć od niej 30 zł i prosi, by go wpuściła. Podał nazwisko: Wójtowicz i poinformował, że mieszka na tej samej ulicy. Sąsiadka nieufna bo raz prawie została ofiarą metody ” na wnuczka” odmówiła natomiast zaalarmowała sąsiadów. Poprosiła mnie bym w Jej imieniu dokonała zgłoszenia próby wyłudzenia bo poczuła się zagrożona. Co by było, gdyby poprzez współczucie wpuściła obcego do domu?
Mam wrażenie, że psychoza, której jesteśmy poddawani może wywoływać różne próby nieuczciwego działania- przykład: MOPS odkaża mieszkania aby uchronić przed zakażeniem. Można wzbudzać litość jako potrzebujący nagłej pomocy… Żyjemy w surrealistycznym czasie – nasza współpracowniczka ostrzega przed “pomysłowością” różnego rodzaju.
Zgłoszenie zostało przyjęte przez kołobrzeską policję. O rozwoju sprawy poinformujemy. Pamiętajmy: żadne służby nie wymagają od nas opłat za wykonanie “odkażenia mieszkania”, banki nie każą nam płacić za ochronę środków na koncie. Jeżeli ktoś z naszych Czytelników zetknął się z nietypowym wydarzeniem, prosimy nas informować – gwarantujemy anonimowość, oczywiście na życzenie.
Fot. Andrew Khoroshavin / Pixabay