Grupa “Mity i Legendy Kołobrzeskie” lubi bywać w miejscach, które mają swoją historię. W minioną niedzielę spenetrowała Podczele zwiedzając miejsca na ogół niedostępne. Jest to kolejne miejsce, w którym pozostałości po poprzednich mieszkańcach mówią o nich niemal na każdym kroku.
Troszkę historii dla niezaznajomionych: Podczele powstało w 1935 roku jako osiedla garnizonowe dla pobliskiego lotniska wojskowego w Bagiczu. Do końca II wojny światowej znajdowały się tutaj koszary wojskowe Luftwaffe. W 1945 roku Podczele wraz z pobliskim lotniskiem zajęła Armia Radziecka. W krótkim czasie powstało tutaj eksterytorialne, samowystarczalne miasteczko wojskowe z własnym szpitalem, szkołą, sklepami i osiedlem bloków mieszkalnych, w którym mieszkało około 2000 żołnierzy wraz z rodzinami. Było ono praktycznie niedostępne dla osób cywilnych.
Po wycofaniu się z Polski wojsk rosyjskich w 1992 roku osiedle zostało włączone w granice administracyjne miasta Kołobrzegu. Dawne budynki wojskowe zostały zaadaptowane na cele cywilne. W ciągu kilku lat powstała tutaj dzielnica mieszkalna, obecnie włączona do miasta Kołobrzeg jako osiedle Podczele. Pozostałości po wojskowych mieszkańcach jednak jest tam wiele.
Grupa MILK zwiedzanie zaczęła od bunkrów mieszczących się przy Ośrodku Mona Lisa. Dzięki uprzejmości jej szefa Ryszarda Woźniaka można było wejść bez obaw na ten teren.
- Na miejscu pierwszym zaliczyliśmy bunkier dowodzenia – łączności na terenie ośrodka Mona Lisa Medical Wellness & Spa który okazał się ciekawy, jak to bunkier- śmieje się Robert Doskocz, jeden z organizatorów wyprawy. – Na tyle ten bunkier był ciekawy, że uprzejmy Pan konserwator, który miał we władaniu klucze od dobytku, musiał czekać aż ostatni wyjdą i dołączą do reszty – dodaje.
Bunkier ma “na upartego” 2 poziomy, kilka przedsionków, 3 większe hale, wiele dodatkowych pomieszczeń, do tego kilka wyjść/wejść. Resztę widać na zdjęciach:
Kolejny bunkier odsłonił kolejne tajemnice. Ciekawostką były na przykład poradzieckie tablice, materiały dydaktyczne, propagandowo – szkoleniowe, które leżały na podłodze, pisane w języku rosyjskim:
Podczele obfituje w różne terenowe ciekawostki, w tym te niedawno odkryte. Po tych terenach oprowadzał radny z tego osiedla Artur Dąbkowski. Niestety, można było odnotować kilka niebezpiecznych rejonów, jak na przykład niedokładnie zabezpieczony otwór/studzienka:
Niektóre zabytki doczekały się ekspozycji, jak na przykład Zabytkowy Hydrant przeciwpożarowy z 1936 roku:
Ciekawostką jest również mozaika ścienna, zachowana w bardzo dobrym stanie:
O militarnym charakterze tej miejscowości – obecnie osiedla – przypominają wojskowe samochody ciężarowe i piekarnia polowa (niewidoczna na zdjęciu):
Uczestnicy wyprawy pragną serdecznie podziękować Panu Ryszardowi Woźniakowi i pracownikom Ośrodka Mona Lisa w Podczelu za pomoc, towarzystwo i udostępnienie, a także za okazaną cierpliwość! Dziękujemy serdecznie również radnemu Arturowi Dąbkowskiemu za wspaniałe oprowadzenie po tych ukrytych zakamarkach. Jeszcze do Państwa wrócimy!