
Sojusz Lewicy Demokratycznej zorganizował dzisiaj konferencję prasową. Miał na niej być obecny również Janusz Gromek – kandydat do Senatu wspierany przez SLD, jednak nie wziął udziału. Dlaczego tak się stało, a także o tym, kto pilnował od początku budowy drogi S-6, programie koalicji #Lewica, listach i kandydatach, mówili uczestnicy spotkania.
Uczestnicy spotkania przedstawili swoje zamierzenia i cele programowe, odnosząc się również do bieżących sytuacji. Jerzy Kotlęga wspomniał o otwarciu drogi S6 i zwrócił uwagę, że od samego początku pilnował tej inwestycji profesor Bogusław Liberadzki:
- Dzisiaj rządzący powiadają, jaka ta ich ogromna zasługa. Tak naprawdę ta zasługa musi się w latach rozłożyć, jest wiele osób które się przyczyniły: pan profesor jest tą osobą, która na zupełnie przedwstępnym etapie, kiedy Unia projektowała środki na budowę S3 i S6, zawsze pilnował tych spraw.
Profesor Bogusław Liberadzki przypomniał, że wszelkie decyzje o inwestycjach zapadają najpierw w Brukseli:
- W 2013 roku zapadły w Parlamencie Europejskim 2 ważne decyzje, którym bardzo sprzyjałem: droga S6 -wpisanie jej do sieci europejskiej, i uchwalenie budżetu 2014-2020, który to pozwolił sfinansować budowę drogi ekspresowej S-6, w pierwszym fragmencie do Koszalina. A jesteśmy w kolejnym etapie dyskusji i chciałbym przedłużyć S6 od Koszalina do Gdańska, z perspektywą do Kaliningradu. I przy okazji chciałbym, by S3 było przedłużone do Świnoujścia, łącznie z perspektywą budowy tunelu. Mamy więc element włączający Kołobrzeg do Europy i przybliżający Europie Kołobrzeg. Możemy się spodziewać wzrostu ruchu turystycznego, łatwiej będzie dojechać.
Dariusz Wieczorek, z którym Jerzy Kotlęga współpracował w Sejmiku Wojewódzkim, otrzymał silne wsparcie – kandydat na posła wyjaśnił, dlaczego wzajemnie się wspierają:
- Zawsze miałem w nim wsparcie i przekonanie, że potrzebny jest zrównoważony rozwój województwa. Obecność jego jest pewnym symbolem, bo pan Dariusz też kandyduje z innego okręgu z list Lewicy. Jest gwarantem, że jeśli obaj się dostaniemy do sejmu, będziemy dobrymi reprezentantami ziemi zachodniopomorskiej, nadal będziemy dbali o zrównoważony rozwój województwa, ziemię kołobrzeską.
Dariusz Wieczorek, przewodniczący SLD w Szczecinie, „podpisał się pod każdym słowem” i gorąco zachęcał do głosowania na Jerzego Kotlęgę. Wyjaśniał również, jak w skali całego kraju wyglądało układanie list wyborczych i dlaczego stało się tak, że wiele powiatów nie ma swoich reprezentantów.
- Lewica chce wrócić do Sejmu, to Sejm jest kluczową sprawą, jeśli chodzi o podejmowanie decyzji, tam się powinny ścierać poglądy i opinie – mówił przewodniczący SLD w Szczecinie.
Jerzy Kotlęga zapewnił, że Lewica będzie walczyła o to, by nie tylko nie zostały zabrane świadczenia socjalne, ale by również znalazły się możliwości rozwiązywania problemów. Beneficjent programu 500+ nie będzie miał realnych korzyści ze środków finansowych, jeśli nie będzie sobie radził z problemami w rodzinie. Podobnie emeryt, który dostanie trzynastą emeryturę, ale do lekarza musi czekać 8 miesięcy na specjalistyczną wizytę.
- Wszystko to, co dzisiaj Polacy otrzymali socjalnego, Lewica będzie to utrzymywała. Posłowie będą głosowali za tym co Polakom dano, ale jednocześnie będziemy zwracali to, co Polakom zabrano. My nie jesteśmy za ślepym rozdawnictwem beneficjów, jesteśmy za rozwiązywaniem problemów ludzi
-zaznaczał kandydat na posła.
W zapowiedzi planowanej konferencji miał być również obecny Janusz Gromek – kandydat do Senatu RP, którego Lewica popiera zgodnie z ustaleniami jeszcze z czasów wyborów do Parlamentu Europejskiego.
- Ważne sprawy zawodowe spowodowały, że nie mógł do nas dotrzeć. Mieliśmy być razem na rynku, rozmawiać z ludźmi, i tej części programu nie spełniliśmy
– mówił Jerzy Kotlęga. W trakcie spotkania kandydat odniósł się do tej sprawy szerzej:
- Jest kwestią naszej politycznej wiarygodności, nie mówią co koleżeńskiej. Sojusz Lewicy Demokratycznej chciał się wywiązać z paktu, który nawiązaliśmy przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Przez długie potem tygodnie pracowaliśmy na rzecz odtworzenia tej koalicji z europejskiej na polską. Udało się jedynie zachować tak zwany pakt dla senatu, i też głównie z inicjatywy SLD. Jesteśmy partnerami wiarygodnymi i programowo, i kampanijnie. Dzisiejsza konferencja ma na celu przekazanie, że SLD w ramach paktu senackiego popiera kandydata zgłoszonego przez Koalicję Obywatelską do Senatu. My nie zgłosiliśmy swojego kandydata, szanując postanowienia wcześniejsze.
Na pytanie, co dokładnie się stało, że nie są wszyscy razem na tej konferencji, a także czy SLD podtrzymuje swoje poparcie mimo sytuacji, którą wytworzył wokół byłego prezydenta przedstawiciel inwestora, Jerzy Kotlęga odpowiedział:
- Myślę, że to pytanie trzeba kierować do kandydata. Pan Janusz Gromek dobrze wiedział, jaka będzie treść konferencji. My jesteśmy wiarygodni i konsekwentni, aż do bólu. Kandydat nie jest osobą ani karaną, ani nie orzeczono wobec niego niczego – od tego są odpowiednie instytucje, które mają wyjaśnić. Dzisiaj nasza wiedza na temat pana Janusza Gromka jest taka, że kandydat jest jak lilija – niewinny.
Więcej w materiale wideo.