Wczoraj do Sądu Okręgowego wpłynął pozew przeciwko radnemu Rady Powiatu Henrykowi Bieńkowskiemu w związku z nieprawdziwymi informacjami, które radny rozpowszechniał na kołobrzeskim portalu e-kg.pl.
- I nie tylko tam, choć on dotyczy tej kwestii, bo jest to kulminacja pewnych oskarżeń, które pan Henryk Bieńkowski propagował wśród dziennikarzy, dotyczących przebiegu konkursu związanych z dwoma książkami. Druga książka się w tej chwili pisze – mówi oskarżyciel Robert Dziemba, szef Fundacji “Historia Kołobrzegu – Pamięć i Tożsamość Miasta”. – Pan Henryk Bieńkowski już za to przeprosił, powiedział, że informacje są nieprawdziwe, bo one są nieprawdziwe i nie budzi to wątpliwości. To jest jedna sprawa. Druga sprawa dotyczy tego, że pan Henryk nie odebrał pisma, bo my chcieliśmy załatwić sprawę ugodowo. Sprawa została skierowana do starostwa powiatowego. Pan Henryk odmówił przyjęcia korespondencji, dostałem informację na piśmie, że odmówił przyjęcia korespondencji z naszej Fundacji, wróciła z powrotem. W związku z tym nie mamy innej drogi i możliwości porozmawiania z panem Henrykiem jak sala sądowa. Skoro nie chce funkcjonować jak cywilizowany człowiek i po prostu przeprosić za coś, co jest nieprawdziwe… Nam zrobiono z tego tytułu wielką krzywdę. Zrobiono z nas jakichś nie wiem: kontraktorów; ludzi, którzy dostają jakieś pieniądze pod stołem, i jakaś wielka afera została rozdmuchana przez pana Henryka… Pan Henryk nie tylko nie ma na to dowodów materialnych, ale i zdroworozsądkowych. Po prostu pan Henryk nie rozumie rzeczywistości, która go otacza. Ja rozumiem, że jest na emeryturze – myślę, że powinien tam pozostać. Życzę mu dużo zdrowia – podsumowuje R. Dziemba.
Przypomnijmy, że radny komentując artykuł na wspomnianym portalu, użył sformułowań, które mogły sugerować “ustawienie konkursu” oraz że “ma na to dowody”. Mimo, że komentarz został usunięty, radny za te określenia będzie musiał wytłumaczyć przed sądem. O sprawie i dalszych działaniach w tej sprawie będziemy jeszcze informować.