Akademia Piłkarska Kotwica Kołobrzeg ma w swoim dorobku wielu wychowanków, jest klubem z wieloletnią tradycją. Tym razem jednak ma duże kłopoty z odzyskaniem swoich zawodników, bowiem “dorosła” Kotwica każe sobie zapłacić spore pieniądze za… wyszkolenie tych zawodników.
Trójka zawodników, urodzonych w 2002 roku, szkoliła się w Akademii Piłkarskiej Kotwica Kołobrzeg. Dwa lata temu, w 2017 roku, po zakończeniu rundy wiosennej a tym samym sezonu rozgrywek 2016/2017, MKP Kotwica zwróciła się z pismem o pozyskanie zawodników rocznik 2001 i 2002. Na zasadzie bezpłatnych transferów AP Kotwica przekazała swoich zawodników do dorosłej Kotwicy. Po roku przebywania w MKP część zawodników wyraziła chęć powrotu do AP Kotwica. W późniejszym czasie podobną chęć wyrazili inni zawodnicy. I tu powstała wielka trudność, gdyż MKP Kotwica zażądała od Akademii… ekwiwalentów za “wyszkolenie zawodników” w niebagatelnych kwotach: 2569,86zł; 3682,19 oraz 3715,07zł, co razem daje kwotę prawie 10 tysięcy złotych.
- My jako AP Kotwica wszystkich zawodników przekazywaliśmy w ramach transferów bezpłatnych – mówi Rubina Kosmala, wiceprezes Zarządu AP Kotwica.- Oba kluby są finansowane ze środków budżetu Gminy Miasto Kołobrzeg, więc w tym obszarze powinniśmy ściśle współpracować. Jednak wola współpracy i swobodnej możliwości migracji zawodników pomiędzy klubami jest tyko z jednej strony: naszej – dodaje.
Tylko w ubiegłym roku Akademia opłaciła ekwiwalenty za zawodników na łączną kwotę 5600zł. Sytuacja, w której AP Kotwica ma opłacać ekwiwalent za swoich wychowanków, wydaje się być absurdem. W 2017 roku w sierpniu Akademia przekazała Patryka Trzaskomę i Jakuba Maj oraz w marcu 2018 Jakuba Zielińskiego po 7 latach szkolenia bezpłatnie.
- Dziś, aby chłopcy mogli grać w AP Kotwica, musimy za nich zapłacić ogromne ekwiwalenty, tylko dlatego, że klub ma takie prawo, aby ich żądać. Gdzie wola współpracy? – pyta R. Kosmala.
Wiceprezes poinformowała również, że MKP Kotwica nie zgłosiła drużyny Juniorów Starszych (rocznik 2001 i 2002) do rozgrywek, tym samym wspomniani zawodnicy nie mają możliwości brania udziału w rozgrywkach na ich poziomie wiekowym. W MKP zasililiby najprawdopodobniej seniorski zespół rezerw. Co więc z przyszłością tych zawodników…? Przecież oni, po zakończeniu wieku Juniora i jeśli tylko będzie wola MKP i zawodników, mogą zasilić szeregi seniorskiego pierwszego zespołu.
Niestety, mimo prób nie dodzwoniliśmy się do prezesa Adama Dzika. Zapytana o tę konkretną sytuację prezydent Anna Mieczkowska zapowiedziała, że zainteresuje się tą sprawą. Do tematu wrócimy.