W sobotę 1 czerwca jako pierwsi zamieściliśmy wpis ze zdjęciami kartek wywieszonych na lipach przy ulicy Obrońców Westerplatte. Przypomnijmy, że informowały one o możliwej wycince tych drzew, jednocześnie apelowały o pisanie do Urzędu Miasta petycji w ich obronie. Post ten spotkał się z ogromnym zainteresowaniem z Państwa strony, ale nie tylko. Bardzo szybko zareagowały władze miasta, choć prezydent przebywa na krótkim urlopie. Już w sobotni wieczór rzecznik prezydent miasta Anny Mieczkowskiej poinformował, że ze względu na tak duże zainteresowanie konsultacje w tej sprawie zostaną powtórzone, natomiast prezydent nie ma żadnych planów wycinania tych drzew. Dziś potwierdziła to Ewa Pełechata, sekretarz miasta:
- Nigdy dla pani prezydent samochody nie będą ważniejsze niż drzewa – mówi stanowczo. – Nie wiem, skąd w ogóle wzięła się taka myśl, że mogą one być wycięte. Być może na pierwszych konsultacjach ktoś mógł coś źle zrozumieć, przyszło wtedy bardzo mało osób. Prezydent miasta chce przecież z tej dzielnicy wyprowadzać ruch samochodowy, a nie rozbudowywać parkingi. Na ten rok w budżecie miasta mamy zaplanowaną tylko koncepcję i projekt. Ale ze względu na duży oddźwięk u kołobrzeżan, proponujemy by z mieszkańcami spotkać się raz jeszcze. Niech przyjdą wtedy ekolodzy i wszyscy zainteresowani. Powtarzam: na dziś nikt nie będzie wycinał drzew, nie ma takiej potrzeby, nie po to wszystko jest robione tak, by zachować w tej dzielnicy zieleń.
Ewa Pełechata podkreśla stanowczo, że nic kosztem drzew nie będzie robione. Choć rzeczywiście nie ma jeszcze żadnej decyzji, jednak to Państwa zaangażowanie, udostępnianie naszego postu, Państwa reakcje sprawiły, że konsultacje zostaną powtórzone. Warto zadbać do końca o to, by tym drzewom nic się nie stało, by koncepcja zagospodarowania tego terenu “zostawiła je w spokoju”. Wszyscy, którym leży na sercu dobro naszej zieleni, będą mogli wyrazić swoje zdanie podczas powtórzonych konsultacji. O terminie spotkania poinformujemy jak tylko będzie znany.
