M.Hok: “Zatrudnienie w PŻB nie jest żadną niespodzianką”

Przewodniczący Rady Miasta Jacek Woźniak rozpoczął pracę jako specjalista w Polskiej Żegludze Bałtyckiej. Nieoficjalnie o tej pracy mówiło się już od dawna. Nie byłoby w tym może nic dziwnego gdyby nie to, że koalicjanci z Rady Miasta, krytykując niemal na każdym kroku konkursy na stanowiska organizowane przez ich przeciwnika politycznego, chętnie pozwalają “swoim” sięgać kolejno po posady w państwowych jednostkach. Bez konkursów. 

O zwolnieniach w Urzędzie Miasta, organizacji pracy i innych szczegółach, kołobrzescy radni PiS mówili zarówno podczas konferencji prasowych, jak i w audycjach radiowych. Krytykowano prezydent miasta za zwolnienia pracowników w wieku emerytalnym i konkursy na nowe stanowiska pracy. Tymczasem strona krytykująca sama nie jest “bez winy”. Przypomnijmy: Maciej Bejnarowicz bez konkursu otrzymał pracę w resortowym sanatorium MSWiA. Kamil Barwinek, radny koalicyjny, otrzymał pracę w sanatorium “Niwa” , podlegającym pod KRUS. Teraz, po niespełna roku bez pracy, zatrudnienie otrzymał przewodniczący RM. Dziś o tym wszystkim wypowiedział się poseł Marek Hok, dla którego zatrudnienie przewodniczącego w spółce Skarbu Państwa nie jest żadną niespodzianką.

  • Ta decyzja poniedziałkowa o zatrudnieniu Jacka Woźniaka w firmie, która jest firmą Skarbu Państwa zarządzaną przez PiS, nie jest chyba dla nikogo niespodzianką. Wiele miesięcy temu uważaliśmy, że taki dzień nastąpi. I rzeczywiście nastąpił, piętnastego kwietnia.

Poseł przypomniał sytuację w kampanii wyborczej, kiedy to 20 września ubiegłego roku Jacek Woźniak drogą sporu sądowego zgłosił swój sprzeciw wobec słów Olgierda Geblewicza. Przypomnijmy, że podczas konferencji prasowej w Kołobrzegu marszałek Geblewicz wspomniał, że “wróbelki ćwierkają” o tym, iż Jacek Woźniak jest bardzo blisko PiS i że zawarł porozumienie z tym ugrupowaniem. Poseł Hok przypomniał również, że sąd ten protest odrzucił.

  • Widzimy, co się dzieje w Radzie Miasta. Jacek Woźniak ze swoim ugrupowaniem  i PiS z Maciejem Bejnarowiczem, który również został zatrudniony w sanatorium MSWiA bez konkursu i naboru, kolejny radny z koalicji pisowskiej pan Barwinek zatrudniony w NIWIE – sanatorium, które podlega pod KRUS, czyli kolejne ministerstwo pisowskie… To wszystko się układa w jedność, zostało skonsumowane, rodzina na swoim. Myślę że idzie to w dobrym kierunku, jeśli chodzi o PiS i tę koalicję. Dla mnie i moich kolegów, a sądzę że i dla państwa,  to nie jest żadna niespodzianka – podsumował poseł.

Więcej w materiale wideo.