Wczoraj, 13 marca, odbyło się posiedzenie Zarządu Powiatu. Podczas posiedzenia podjęto uchwałę o ogłoszeniu konkursu na publikację książki. Ale co ciekawe, na publikacje, które właściwie są już opracowywane, o których mówiono kilka miesięcy temu. A co jeszcze ciekawe: kwota na te zadania to 22, 5 tysiąca złotych.
Realizacja zadania, na które ogłosił konkurs Zarząd Powiatu, to “Kultura i dziedzictwo narodowe”. W ramach tego konkursu przewidziane są dwa zadania. Pierwsze to opracowanie i wydanie, w formie książkowej, publikacji przedstawiającej w sposób kompleksowy historię polityczną Kołobrzegu od roku 1989 do czasów współczesnych. Drugie zadanie to opracowanie i wydanie, w formie książkowej, publikacji na temat fortyfikacji Twierdzy Kołobrzeg na początku XIX w. Pierwsze zadanie ma być wykonane od 15 kwietnia 2019 r. do 31 grudnia 2019 r. zaś drugie: od 1 maja 2019 r. do 15 sierpnia 2019 r.
Oferty o dofinansowanie projektów mogą składać organizacje pozarządowe oraz podmioty wymienione w art. 3 ust. 3 ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, realizujące zadania z obszaru pożytku publicznego, które: “prowadzą działalność pożytku publicznego o charakterze niedochodowym, prowadzą działalność statutową w dziedzinie objętej konkursem, zamierzają realizować zadanie adresowane do mieszkańców Powiatu Kołobrzeskiego, odpowiadają bezpośrednio za przygotowanie i realizację projektu, a nie występują jako pośrednik, posiadają stabilne i wystarczające źródło finansowania, zapewniające kontynuację wykonywania zadania wskazanego w projekcie, a także posiadają doświadczenie i możliwości w zakresie zarządzania, odpowiadające rozmiarom proponowanego projektu”.
Całość uchwały: zobacz tutaj link lub plik PDF: uchwala zarzadu powiatu
Czy jest ktoś w Kołobrzegu, kto mógłby w tak krótkim czasie podjąć się tego zadania? Zwłaszcza napisania dzieła o fortyfikacjach, a do tego mieć organizację pozarządową (na przykład fundację) i spełnić warunki wykazane powyżej? Jest. Jednak co najciekawsze, dokładnie takie dzieła, o niemal takich samych tytułach, już są w opracowaniu, jeśli nie całkiem gotowe.
18 października ubiegłego roku na portalu miastokolobrzeg.pl ukazał się artykuł pt.: “Z historią do mieszkańców miasta” (czytaj tutaj). W ostatnich zdaniach możemy przeczytać następującą informację:
“Obecnie, Robert Dziemba pracuje nad nową książką, pt. “Historia polityczna Kołobrzegu po 1989 roku“. Jeśli wszystko się uda, ukaże się ona już w przyszłym roku”.
(wytł. autora).
Po pięciu miesiącach od ukazania się tej informacji Zarząd Powiatu ogłasza konkurs na publikację o niemal dokładnie takim samym tytule. To jednak nie wszystko.
Drugie zadanie, na który Zarząd Powiatu ogłosił konkurs, dotyczy publikacji na temat fortyfikacji Twierdzy Kołobrzeg na początku XIX w. Na blogu Roberta Dziemby – w tekście, który ukazał się 11 listopada ubiegłego roku, czytamy:
Po 2 latach badań, dziś zakończyłem pracę nad nową książką, pt.: “Reduta Polska a fortyfikacje Twierdzy Kołobrzeg podczas oblężenia w 1807 roku“. Praca ta, która powstaje na Uniwersytecie Warszawskim, porządku sporo spraw związanych z tematem walk o twierdzę ponad 200 lat temu.
(wytł. autora, tekst oryginalny). Cały tekst można znaleźć tutaj: Nowa książka o Reducie Polskiej.
Co ciekawe, w ostatnim punkcie uchwały Zarządu Powiatu o konkursie jest bardzo istotna informacja: “Na poszczególne zadania w danym zakresie nie przewiduje się wyboru więcej niż jednej oferty”.
Trudno nie zauważyć zbieżności tytułów wspomnianych wyżej publikacji z konkursem Zarządu. Czy członkowie Zarządu Powiatu mogli nie wiedzieć, że takie publikacje już są opracowywane? Okazuje się, że nie zdawali sobie z tego sprawy – tak przynajmniej nieoficjalnie twierdzą niektórzy członkowie Zarządu Powiatu. Co na to sam starosta? Niestety, do czasu publikacji nie odbierał telefonu. Wysłane zostało zapytanie o oficjalną odpowiedź zarówno do Starosty, jak i rzecznika prasowego. Pozostali członkowie Zarządu Powiatu również albo nie odbierali telefonów, albo nie chcieli się oficjalnie wypowiadać na ten temat. Do sprawy wrócimy natychmiast, jak tylko się uda uzyskać jakiekolwiek oficjalne informacje. Nieoficjalnie wiemy, że uchwała ma być “zdjęta”, ale czy z sieci, czy wycofana w ogóle – na co teoretycznie powinien zgodzić się Zarząd – na obecną chwilę jeszcze nie wiadomo. W chwili publikacji uchwała widniała w sieci, a wiec obowiązywała. Oferty należałoby składać do 3 kwietnia.
Komentarz:
Zbieżność tytułów przypadkowa? Przypadkowo nikt nic nie wiedział? Warunki otrzymania dotacji takie, że naprawdę trudno nie zauważyć zbieżności potrzeb, a już na pewno tytułów. Kilka miesięcy po ukazaniu się informacji na temat prac nad publikacjami, Zarząd Powiatu organizuje konkurs na ich opracowanie, wydanie, nawet dokładnie niemal pod tymi samymi tytułami, za niebagatelną kwotę 22,5 tysiąca złotych. Precyzując warunki tak, by byle kto nie startował i nie utrudniał konkurencji. W uchwale jednak nie sprecyzowano na przykład, w ilu egzemplarzach mają być publikacje wydane, w jakiej gramaturze papieru, czy w kolorze czy nie, jak mają wyglądać dokładnie te publikacje, czy mają być udostępniane za darmo czy są jakiekolwiek inne informacje, które są istotne podczas planowania udziału w takim konkursie. Właściwie można sobie zadać pytanie: bo i po co…? Przecież jest i autor, który nadaje się znakomicie, bo spełnia ściśle określone warunki; jest od razu gotowy tytuł, jak na zawołanie, ba: nawet dwa tytuły, w dodatku spełni ten ostatni wymóg: jest to jeden oferent. Zarząd Powiatu podjął i opublikował uchwałę i jak powiedział niegdyś Henry Ford: „możesz otrzymać samochód w każdym kolorze, pod warunkiem, że będzie to kolor czarny”. Parafrazę tego zdania zostawiam Czytelnikom.
Żaneta Czerwińska
Prosimy o spokojne i wyważone komentarze. Proszę pamiętać, że odpowiadacie Państwo za swoje słowa mimo, ze piszecie pod Nickiem. dziękujemy za zainteresowanie.
Bractwo kurkowe. I wszystko w temacie. Swoją drogą sposób na wynagradzanie nie czysty, i aż razi. To tak jakby do restauracji przyjść z brudnymi rękoma i po posiłku oblizać palce. Lecz jest jeden plus tego wszystkiego po jakimś czasie sprawa zostanie zapomniana a publikacje pozostaną. Ziemia kołobrzeska potrzebuje tego typu książek bo jest ich mało. Bogata historia Naszego powiatu wymaga badań i ich opracowań.
a tu byłby psikus, gdyby znalazł się ktoś jeszcze, kto w ukryciu tworzy takie same książki jak Pan Robert D. i zaproponuje niższą cenę. Ojojoj.
Ciekawe… Najbardziej zdumiewa mnie fakt chęci zlecenia jednemu podmiotowi napisanie dwóch pozycji o zupełnie różnej tematyce. O twierdzach piszą bowiem badacze dzieł obronnych, natomiast zagadnienia związane z polityką w okresie po II wojnie światowej wchodzą w zakres badaczy innego okresu oraz zupełnie innej tematyki. Chyba że Zleceniodawca widzi akurat takie zapotrzebowanie społeczne i liczy na fakt, że w ramach jednej organizacji pozarządowej znajdzie dwóch autorów, zajmujących się badaniami nad kwestiami na które “jest zapotrzebowanie”. Z informacji jednak wynika, że przypuszczalnie chodzi o zaspokojenie zapotrzebowania społecznego jednego autora, któremu się wydaje, że posiada wystarczającą wiedzę by napisać publikacje dotykające oby zagadnień. Piszę: “któremu się wydaje”, ponieważ jeżeli chodzi o wymienionego autora, pracującego od dłuższego czasu nad publikacjami które są zbieżne z “zapotrzebowaniem społecznym” – poznałem kilka jego wcześniejszych publikacji (w tym również dotowanej z naszych wspólnych środków finansowych). Niestety napotkałem w nich na rażące błędy, dyskwalifikują autora jako osobę mającą być być twórcą nośników wiedzy podnoszących świadomość czytelników. Wręcz odwrotnie: publikowanie treści wprowadzających czytelników w błąd z powodu braku wiedzy autora, jest z punktu dydaktycznego i społecznego niedopuszczalne!
ta uchwała dyskryminuje autorów i badaczy tematu, bo wyklucza tych co mają wiedzę i mogliby napisać takie publikacje ale nie działają w organizacjach pozarządowych lub tez takich którzy nie prowadza działalności wydawniczej, zasadnym jest zgłoszenie tej uchwały Wojewodzie Zachodniopomorskiemu bo na kilometr pachnie korupcją i ustawką
Pani redaktor, to jakaś farsa z tym konkursem: która organizacja pozarządowa ma stabilne źródła finansowania? przy zapisie: cyt “prowadzą działalność pożytku publicznego o charakterze niedochodowym” jest to nierealne , ngo-sy które nie prowadza działalności gospodarczej nie maja stabilnych źródeł finansowania tylko realizuja zadania z grantów, konkursów itd, jedyny ich kapitał pochodzi ze składek członków i pracy wolontariuszy, zatem konkurs wcale nie jest konkursem otwartym bo wyklucza potencjalnych zainteresowanych – jest to konkurs zamkniety
normalna procedura jesli chodzi o tego “autora”….. martwi mnie o czym nie wiemy, co jest okryte tajemnicą i brakiem dostępności publicznej, i to jest bardziej przerażające…. bo ta wpadka z konkursem to czubek góry lodowej…