Po raz pierwszy w Kołobrzegu kobiety zaczynają silnie wspierać kobiety – i nie tylko prezydentki, choć to właśnie one od niemal początku swojego urzędowania atakowane są w komentarzach i audycjach na portalu Miastokolobrzeg.pl. Dziś grupa kołobrzeżanek zdecydowanie opowiedziała się przeciw pogardzie, jaka ma miejsce nie tylko wobec nich głównie w komentarzach na tym portalu, publikowanych po akceptacji moderatorów tego portalu, a sądząc po odpowiedziach – za zgodą samego naczelnego również.
O sprawie, która tak zbulwersowała wielu kołobrzeżan, pisaliśmy w materiale Jazdy wobec prezydentek. Treści raczej nie dla dzieci. Komentarze zaakceptowane przez moderatora dopuściły takie m.in. treści: “niech jeszcze rozdają kondomy”, “…kto wie, czy nad ranem nie będziemy na TY”, “błyskotki cieszą michę”, i wiele innych. W imieniu wzburzonych taką treścią komentarzy oraz stylem wypowiadania się o prezydentkach przez autorów cyklicznego programu: Roberta Dziembę i Piotra Rybczyńskiego, dziś grupa kołobrzeżanek zabrała głos, sprzeciwiając się mowie pogardy wyrażanej przez obydwu redaktorów.
Danuta Kasperska zwróciła uwagę na fakt, że w historii Kołobrzegu stał się ewenement: kobieta pokonała w wyborach dwóch mężczyzn, a do tego wybrała sobie na zastępczynie dwie kobiety. Wskazała, że większość panów nie przyjęła do wiadomości, że miastem rządzą kobiety, że skończyła się męska hegemonia, a w Kołobrzegu zagościł duch pogardy, duch nienawiści.
- Nie do pomyślenia jest, żeby używać takich słów jak “błyskotki” wobec kobiet, wykształconych i kompetentnych?! Brakuje tu kindersztuby, a na pewno dżentemeństwa. Mam nadzieję, że panowie pójdą po rozum do głowy i zastanowią się nad tym, co robią. Język nienawiści rodzi nienawiść, język pogardy rodzi pogardę. I co, mamy żyć z zatrutymi emocjami? Myślę, że tego już wystarczy.
Danuta Kasperska ponadto zwróciła uwagę, do czego doprowadziły słowa nienawiści. Słowa zabiły prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Przez słowa zabił się Piotr Szczęsny “Szary Człowiek”.
Kołobrzeżanki chcą podjąć dalsze kroki. Wystosowane zostały już pisma do instytucji zajmujących się prawami kobiet, Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, i wielu innych.
- Jeżeli będzie o tym głośno, to mamy nadzieję, że kolejne kobiety nie padną już ofiarą cyberprzemocy, mowy nienawiści, szczególnie te kobiety, które funkcjonują w przestrzeni publicznej, bo one są na ten hejt w sieci szczególnie narażone. Niestety, dzieje się tak w Kołobrzegu, niestety dzieje się to za pośrednictwem dziennikarzy kołobrzeskich, mówimy tu o portalu Miasto Kołobrzeg i redaktorze Robercie Dziembie i Piotrze Rybczyńskim i mamy taki apel do nich: z naszej strony nie ma nienawiści i hejtu, mamy prawo ich krytykować tak jak oni nas, natomiast na ten moment te granice zostały tak mocno i tak szeroko przekroczone, że trzeba tym panom powiedzieć: stop. I my tym panom mówimy: stop. Ale oczekujemy przeprosin – tyle i aż tyle. Przeprosin, że stosowali taką cyberprzemoc wobec kobiet, bo to nie jest atak skierowany na polemikę, ale na to, by te kobiety z przestrzeni publicznej wyłączyć i upokorzyć. Temu mówimy: stop.
– mówiła Monika Czajkowska
Warto zwrócić uwagę na fakt, że niedługo w Kołobrzegu po raz kolejny odbędzie się impreza wyrażająca sprzeciw wobec przemocy, również cyberprzemocy, jaką jest One Bilion Rising. Jedna z uczestniczek spotkała się ostatnio w sieci również z ostrym hejtem, do tego stopnia, że ma podstawy do założenia sprawy sądowej. Zapytane podczas konferencji o to kołobrzeżanki żałują, że nie ma reakcji ze strony kobiet biorących udział w tym wydarzeniu.
- Zastanawiamy się tak naprawdę, dlaczego te panie nie zareagowały…Widzą co się dzieje w kołobrzeskich mediach, i… tańczą tylko. To nie kończy się tylko na tańcu, trzeba o tym mówić i z tym walczyć. Spotkałyśmy się tu jako kobiety, walczące w obronie kobiet. Zaczynając od pani prezydent, po panie wiceprezydent, ale też wobec innych, które zajmują stanowiska. Zauważmy, że ten cały hejt na portalu miastokolobrzeg.pl zaczął się już w kampanii wyborczej. Kandydatka na prezydenta – hejtowana, kandydatki na radne – hejtowane. Dlaczego pan redaktor Robert Dziemba zgadza się na puszczanie tak wulgarnych, seksistowskich komentarzy? Tu tylko o to chodzi. Do państwa pracy należy krytyka, sprawdzanie, my to wszystko rozumiemy, ale mówimy stop seksistowskim komentarzom. Mamy nadzieję, że po tym breifingu coś się zmieni
-mówiła Sandra Kielnik – Kałużna.
Protestować i być jednomyślne, nie powinno to zostać bezkarne – taką konkluzją zakończył się briefing kołobrzeżanek. O dalszym krokach w tej sprawie będziemy informować na bieżąco.
Całość briefingu: tutaj
No comments . .. Brawo!!! Oczywiście brawo dla kobiet ????????
Prezydentki? Co to za nowomowa? Może od razu “facetki” zamiast kobiet?
Nowomowa, bo nowa sytuacja ze spolszczaniem do tej pory “męskich” rzeczowników. Mnie na przykład mierzi słowo “psycholożka”, a niektórym wręcz przeciwnie. “Facetki” brzmi już zupełnie inaczej.
Brawo za taką solidarną reakcję , jej brak utwierdza seksistów w bezkarności – zresztą to jedna z metod funkcjonowania patriarchatu – wyśmiewanie, próby umniejszania znaczenia działalności kobiet. Co do komentarzy – absolutnie utrwalajmy takie słowa jak prezydentka, premierka, wszelkie żeńskie końcówki – wówczas szybciej dotrze do różnego betonu intelektualnego, że to także kobiece role i że mamy miejsce i we własnym języku i w życiu publicznym