Dzisiaj, tj. 17 października, kołobrzescy radni uroczyście zakończyli 47. i zarazem najprawdopodobniej ostatnią sesję Rady Miasta. Były łzy wzruszenia, podsumowania czterech lat, podziękowania zarówno od prezydenta miasta, jak i byłej przewodniczącej Wioletty Dymeckiej i obecnego przewodniczącego RM Ryszarda Szufla. Głos zabrali również poszczególni radni, a także wieloletnia radna, była przewodnicząca RM Danuta Adamska – Czepczyńska.
Prezydent miasta Janusz Gromek podsumował ostatnie lata, i wszystko, co udało się osiągnąć nie tylko przez cztery lata. Poprawa infrastruktury w Kołobrzegu, poprawa dostępności do portu, rewitalizacja parku nadmorskiego, remonty ulic, jednak absolutnym sukcesem zdaniem prezydenta była realizacja S-6 z wariantem kołobrzeskim.
- Dzięki naszym wysiłkom zrobiliśmy coś fantastycznego, bo piąty wariant został wprowadzony do Kołobrzegu, i jest to sukces na setki lat – mówił prezydent. O sobie mówił krótko: – Jestem prezydentem urodzonym w Kołobrzegu, i pełniłem urząd nieprzerwanie przez 12 lat. To jest mój osobisty sukces. Cóż jednak zrobiłbym bez was, bez mieszkańców. Życzę dobrych wyborów do rady miasta, powiatu, sejmiku. Wszystkiego dobrego!
Wioletta Dymecka podkreśliła, że to była jej pierwsza kadencja. Nawiązała do słów prezydenta miasta mówiąc, że był pierwszym, który nieprzerwanie pełnił urząd przez trzy kadencje, wybrany przez mieszkańców, i zarazem ostatnim, gdyż z uwagi na obecne przepisy nie będzie to możliwe u nikogo innego.
- Przepraszam, jeśli coś było nie tak ze strony naszego klubu. Proszę o tym zapomnieć i pamiętać tylko to, co dobre. Był to czas niewątpliwie pracowity i korzystny dla miasta. Byliśmy tu jak kołobrzeska rodzina – bywało wesoło, ostro, bywało solidarnie, ale bywało czasem jak solidarnie. ocenią nas wyborcy, bo to oni nas wybrali i oni nas ocenią po tych czterech latach. Nasze drogi z pewnością się skrzyżują i zawsze należy pamiętać o tym, ze jesteśmy kołobrzeżanami i myślę, że ze wszystkimi będę miała okazję się widywać. Mam nadzieję, że zawsze będziemy z uśmiechem i słowem “dzień dobry” się spotykać.
Podziękowania złożyła dla pań z Biura Rady Miasta, dla pracowników z Urzędu Miasta, a także mediom. Kolegów klubowych określiła mianem przyjaciół i na koniec słodkimi czekoladkami dla wszystkich radnych zakończyła swoje przemówienie. Poseł Marek Hok podziękował wszystkim za całą kadencję, Danuta Adamska – Czepczyńska nawiązała do historycznej siedziby rajców miejskich. Nie zabrakło podziękowań i wspomnień. Ryszard Szufel również z punktu widzenia przewodniczącego podsumował działalność Rady w mijającej kadencji, jednak nie zabrakło elementów humorystycznych.
- Nie wiem, czy tak w nawiązaniu do duchów przeszłości, ale jesteśmy w sali, gdzie pierwsze co mi przyszło na myśl to fakt, że kiedyś tu był przewodniczący Jakub Adabar, i niestety zaraz potem został ścięty – mówił przewodniczący, który zazwyczaj traktuje swoje przemówienia bardzo poważnie, a nawet, jak sam zaznaczył – zbyt poważnie. Zaraz potem jednak dodał: – Dziękuję pani Wioletcie za miłą współpracę, i jakkolwiek to zabrzmi, ale razem niedługo zawiśniemy i to już na wieki!
Przewodniczący nawiązał tu do zwyczaju, jakim jest wieszanie zdjęć wszystkich przewodniczących Rady Miasta przy schodach do biur Rady Miasta.
Uroczysta sesja była najprawdopodobniej ostatnią. Kadencja zarówno prezydenta miasta, jak i Rady Miasta kończy się 16 listopada, jednak mało prawdopodobne jest to, by Rada w tym składzie jeszcze się zebrała. To jednak może zależeć od wielu czynników – na dziś należy przyjąć, że radni VII kadencji zebrali się po raz ostatni.