Dziś przed kołobrzeskim ratuszem Ireneusz Zarzycki, kandydat na prezydenta miasta Kołobrzeg oraz członkowie Kukuz’15 spotkali się. z dziennikarzami, by poinformować o niecodziennym zdarzeniu, jakie miało miejsce podczas prac ankieterów jednej z sondażowni. W ubiegłym tygodniu ankieterzy pytali mieszkańców Kołobrzegu odnośnie preferencji wyborczych dotyczących kandydatów na prezydenta miasta, ale jak się okazało, zabrakło w tej ankiecie osoby Ireneusza Zarzyckiego. Kandydat na prezydenta opowiadał, że próbował pytać ankietera, z jakiej jest pracowni, i na czyje zlecenie jest ten sondaż, jednak informacji nie uzyskał. Brak kandydatury radnego Zarzyckiego w tym sondażu potwierdził również akurat w tym momencie przechodzący obok radny Bogdan Błaszczyk, na co dziś kandydat na prezydenta miasta się powołał.
- Apeluję więc do każdego komitetu wyborczego, aby wystosował oświadczenie, iż nie jest odpowiedzialny za ten sondaż. Zastanawiam się ponadto, komu przeszkadza Ireneusz Zarzycki? To nie jest gra fair – powiedział kandydat.
Jak tylko będą znane szczegóły, do sprawy wrócimy.
Pełen szacunek dla Pana na wózku.