Grupa zapalonych motorowodniaków z Przemysławem Bielickim na czele po raz pierwszy na świecie pokona na skuterach wodnych Morze Bałtyckie. Śmiałkowie wyruszą na Waverunnerach Yamahy z portu w Kołobrzegu, by po pokonaniu blisko 150 mil morskich zawinąć do szwedzkiego Ystad. To nowatorskie przedsięwzięcie jest zaplanowane na ostatni weekend czerwca.
31-letni Przemysław Bielicki to wielki pasjonat sportów motorowodnych. W ubiegłym roku wpadł na pomysł przepłynięcia skuterem wodnym Bałtyku. Trasa będzie wiodła między dwoma portami: polskim Kołobrzegiem i szwedzkim Ystad.
- Wodę kocham od urodzenia, a może nawet jeszcze wcześniej. Znacznie później zainteresowałem się sportami wodnymi, a od 12 lat stałem się zapalonym amatorem – motorowodniakiem, ostatnio lojalnym miłośnikiem Yamahy! W zeszłym roku spełniłem swoje wielkie marzenie i zostałem właścicielem skutera wodnego Yamaha VXS. Skuter jest rewelacyjny, jedyny i niepowtarzalny, przede wszystkim dlatego, że jest mój! Ochrzczony został na słodkich wodach jako ‘Godzilla’. To właśnie nim zamierzam pobić rekord i jako pierwszy człowiek na świecie przepłynąć Bałtyk na skuterze wodnym – mówi Przemek Bielicki.
Przemek swoją pasją „zaraził’” wiele osób, które bezpośrednio lub pośrednio będą uczestniczyć w realizacji jego projektu. Razem z nim popłynie jeszcze troje uczestników. O ich bezpieczeństwo zadba łódź asekuracyjna. Planowany termin tego nowatorskiego przedsięwzięcia, jeśli warunki pogodowe pozwolą, to ostatni weekend czerwca. W razie niesprzyjających warunków pogodowych data rejsu ulegnie zmianie. Trzymamy kciuki za zapaleńców i życzymy powodzenia!