
W sobotę, 12 maja, Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Joachim Brudziński spotkał się z mieszkańcami gminy Rymań. Spotkanie rozpoczęto od zmiany miejsc – jak wyjaśnił minister, „aby być na równi z widzami”, zniesiono krzesła z przygotowanej wcześniej sceny. J. Brudziński wyjaśnił, że w takiej pozycji dziennikarze mogą zrobić im zdjęcia „na żabę”, na których mogłoby być widać na przykład dwa podbródki, więc nawet z tego punktu widzenia lepiej przenieść się na tę samą płaszczyznę, na której przebywają widzowie.
Minister spotkanie prowadził w lekkim i swobodnym tonie, mówiąc to, co zebrani słuchacze chcieli usłyszeć i za co nagradzany był gromkimi brawami. Wyjaśnił, skąd pomysł takiej trasy w Polsce:
- Nasza wygrana zaczęła się już w 2013 roku. Prezes Jarosław Kaczyński zebrał kierownictwo partii i pogonił nas w Polskę. Te bezpośrednie rozmowy z Polakami przyniosły przekonanie, że warto postawić na PiS. Jednak najgorsze, co może się przydarzyć to przekonanie, że nie mamy z kim przegrać. Byli tacy, których bardzo boleśnie Polacy przy urnach pozbawili władzy i do dziś płaczą. Zawsze jest alternatywa. Głos decydujący mają zawsze Polacy i musicie mieć poczucie ważności waszych głosów. Czy PiS nie popełnia błędów? Popełniamy, dlatego w czasie tych wyjazdów wsłuchujemy się w głosy rozczarowanych.
Minister tylko pobieżnie wspomniał o osobach niepełnosprawnych i ich rodzicach, nie poruszając zbyt długo tematu protestu trwającego w Sejmie. Zaznaczył, że tym rodzicom należy się wielki szacunek, nazwał to nawet najpiękniejszym przykładem macierzyńskiej miłości, ale…
- …trzeba mieć dużo złej woli, by czynić zarzuty minister Rafalskiej
-powiedział podkreślając, że już została uchwalona podwyżka renty socjalnej dla osób niepełnosprawnych.
- Odwiedził te osoby kardynał Nycz. Widać, że te osoby są zmęczone; życzę, by emocje obniżyć. Z naszej strony jest realna wola i chęć pomocy
-mówił krótko, po czym przeszedł do tematu przywrócenia godności w miejscowościach popegeerowskich poprzez wdrożenie programu „500 +”, mówił ponadto o budowach nowych posterunków policji, podwyżkach na potrzeby strażaków. Wspomniał o Funduszu Rozwoju Dróg Lokalnych oraz o tym, że jest o 300 milionów więcej w programie modernizacji służb mundurowych. Zapewnił, że po środki sięgać będą tam, gdzie one są, nie do kieszeni najuboższych.
- Będziemy realizować program „Piątka Mazowieckiego”. Każdy, kto ma dziecko w wieku szkolnym, już we wrześniu otrzyma 300 złotych na wyprawkę szkolną
-deklarował minister. Zwrócił uwagę na to, że Pomorze Zachodnie będzie zwrócone teraz w stronę Warszawy, nie Berlina, gdyż tu „zaczyna się Polska” i tu są miejsca pracy.
W czasie, gdy zebrani oczekiwali na spotkanie z ministrem Brudzińskim, mogli zapisać pytania, które chcieliby mu zadać na specjalnie przygotowanych kartkach. Nie na wszystkie minister odpowiedział, kilka z nich dotyczyło strażaków i budowy posterunków w gminie, w tym w w Gorawinie, pustego zapisu w prawie dotyczącym niektórej formy pracy policjantów, którzy przez to nie mogą dopracować do emerytury. Prowadzący spotkanie eurodeputowany Czesław Hoc zapewnił, że wszystkie te pytania będą głęboko przestudiowane.
Żaneta Czerwińska