O generale, biskupach i ważnych zadaniach, czyli W. Czarzasty w spotkaniu z mieszkańcami

Pytacie, czemu nie w swetrze…? A dlatego, że powiedziałem swojej ekipie, z którą po Polsce jeżdżę, że jak przekroczymy 10 procent w sondażach, to włożę garnitur – tak rozpoczęło się spotkanie z przewodniczącym Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Kołobrzegu.  Sam zasadniczy początek to przeprosiny – nie tylko za Magdalenę Ogórek.

W ramach swoich wizyt po kraju Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierz Czarzasty spotkał się w Koszalinie i w Kołobrzegu. Spotkanie z mieszkańcami nadmorskiego kurortu zaczął od złych rzeczy, które spowodowały, że SLD nie jest obecne w Sejmie od dwóch lat.

  • Pierwszą jest to skandaliczna głupia i idiotyczna decyzja o wystawieniu pani Magdaleny Ogórek na kandydatkę na prezydenta. Nie jest to wina pani Magdaleny Ogórek tylko tych, którzy ją wystawiali. Druga to 8-procentowy próg wyborczy; mimo, że uzyskaliśmy milion sto czterdzieści tysięcy głosów nie weszliśmy do Sejmu, choć ten wynik był lepszy niż wynik partii Nowoczesna. Przyczyna trzecia to arogancja władz partii do swojej partii. Gdybyśmy zapytali członków naszej partii  w referendum, czy chcą by Magdalena Ogórek była kandydatką na prezydentkę czy np. Jerzy Wenderlich, to na pewno Magdalena  Ogórek nie byłaby kandydatką.

Przewodniczący nawiązał do struktur lokalnych, o których jego zdaniem zapomina się będąc w Sejmie. Arogancją partii było traktowanie struktur lokalnych jako maszynki do zbierania podpisów czy głosów.

  • Na początek wypada przeprosić, więcej tego nie zrobimy. Dostaliśmy po nosie wystarczająco mocno. Dwa lata w Sejmie nas nie ma. Po drugie: te osoby które miały wpływ na te decyzje, już nie mają wpływu na decyzje.

Przewodniczący mówił o tym, czym jest Sojusz Lewicy Demokratycznej teraz, w tym momencie, na krajowej scenie politycznej. Obecnie partia ma  23 tysiące członków i 340 struktur powiatowych.

  • To jest bardzo dużo, ale gdyby było 5 tysięcy byłoby też bardzo dużo, bo każdą osobę trzeba szanować. Ze składek otrzymaliśmy milion czterysta tysięcy zł, jako trzecia partia w kraju.  Struktury tworzą członkowie. Jeżeli w powiatach zostanie wystawiona lista, albo SLD-owska, albo w ramach koalicji, to jesteśmy  stanie wystawić 16 tysięcy ludzi w wyborach samorządowych. Są tylko cztery  partie, które są w stanie to zrobić. PO, PiS, PSL i czwartą jest właśnie SLD. Nie ma piątej. Również to SLD jest drugą partią po PO,  jeśli chodzi o liczbę prezydentów i wiceprezydentów w miastach. Nigdy się tym nie chwaliliśmy, bo mieliśmy Klub Parlamentarny, który zabezpieczał bezpieczeństwo i nie zwracaliśmy na to uwagi, a to są ludzie, dzięki którym te 2  lata przetrwaliśmy. 

Głównym tematem spotkania było 6 spraw charakterystycznych dla SLD. Pierwsza: polityka historyczna. Bronienie honoru, praw nabytych i pieniędzy ludzi aktywnych do roku 90 będzie różnić Sojusz od wszystkich innych partii  w Polsce. .

  • Bez względu na to, w jakim jesteście sojuszu, zawsze będę miał pretensje do PO za to, że w 2009 roku uchyliła drzwi i pokazała, że prawa nabyte można komuś zabrać. To znaczy, że jeżeli jakiś rząd będzie w sposób specyficzny interpretował polską rację stanu za dwa lata, cztery, powie do dziennikarzy telewizji publicznej na przykład:  uważamy, że nie będziecie mieć emerytury jaką macie, będziecie mieć tylko trzydzieści procent. Nie można dopuszczać do takich standardów.  Nie można dopuszczać do odpowiedzialności zbiorowej. Ukarać należy winnych.

Przewodniczący zaznaczył, że nie ma stulecia Polski bez 45-lecia i nawiązał również do Żołnierzy Wyklętych:

  • Byli tam  ludzie fantastyczni, walczący o idee, poglądy, ale byli również mordercy i gwałciciele.

Przewodniczący omawiał szczegóły ustawy degradacyjnej, ale i wyjaśnił, dlaczego SLD będzie bronić generała Wojciecha Jaruzelskiego:

  • Jest taki zapis, że osoba, która sprzeniewierzyła się polskiej racji stanu, można ją degradować. A kto wyznacza polską rację stanu? Kto ma o tym decydować? Wydawało się, że polska racja stanu jest jedna. Mamy pełną świadomość życiorysu generała, którego bronimy. Trzeba oceniać całościowy dorobek. Przeszedł z I Armią WP cały szlak bojowy, ale: fatalna karta 68 roku – czystki żydowskie w wojsku, fatalna karta wyjazdu do Czechosłowacji 68 rok, fatalna karta roku 70 –  strzelanie do górników. Następnie jednak: transformacja ustrojowa oparta na konsensusie, okrągły stół, pokojowe oddanie władzy. Była to transformacja wzorcowa. Można było ją zorganizować inaczej: tak, by zginęło jak na Bałkanach 150 tysięcy ludzi. U nas wszystko się mogło zdarzyć. Za tę transformację odpowiada również generał, prezydent Jaruzelski. Jeżeli ja ważę te rzeczy, to uważam, że plusy przeważają nad minusami i będę go bronić. Jeżeli ktoś mówi, że generał został prezydentem wybranym dla sejmu kontraktowego, to ja uprzejmie przypominam, że w tym parlamencie kontraktowym  było dwóch braci Kaczyńskich i to ten parlament wybrał na premiera kraju Tadeusza Mazowieckiego. W związku z tym, jeśli nie podoba się wam Jaruzelski, rozumiem że nie podobają się również te trzy postaci.  Prawdę mówi się uczciwie i buduje historię od początku. W żadnej tej sprawie nie popuszczę.

Przewodniczący jasno podkreślił, że Sojusz nie wejdzie w żadną koalicję, która nie zwróci praw nabytych tym osobom. To są poglądy partii i w tej sprawie pozostaną niezmienione.

Dużo miejsca zajęło omówienie polityki socjalnej, która dla partii socjaldemokratycznej jest bardzo ważną rzeczą. Mówił m.in. o programie 500 +:

  • Nie powiem źle o polityce socjalnej PiS-u. Sprawy socjalne są przynależne ludziom. 500 plus, można modyfikować, ale jeśli ktoś uważa że to jest zły program, to nie ma racji. Jeśli w mainstreamowych mediach słyszę, że jakiś tata kupił sobie buty, to zadaj sobie pytanie redaktorze, czy nie były to pierwsze buty od 6 lat. Bo łatwo jest z pozycji sytego oceniać tych, którzy nie dojadają.

W programie jednak należy zmodyfikować kilka rzeczy:

  • Wycofalibyśmy ten program dla najbogatszych. Socjaldemokracja zawsze była za progresem, jeśli chodzi o podatki. Na dziś to ma być 2100 raz dwanaście, i ci ludzie nie powinni płacić podatku. Należy również zabezpieczyć 500 plus dla chorych, samotnych mężczyzn wychowujących dzieci i dla najuboższych na pierwsze dziecko.

Przewodniczący zaznaczył, że przywrócenie wieku emerytalnego to nie jest program PIS:

  • O tym mówił Sojusz i zawsze to było w naszym programie. Nie będę obrażał elektoratu socjalnego PiS, to jest elektorat o który powinniśmy zabiegać.  Dobrze byłoby, aby najniższa emerytura czy renta  była skorelowana z najniższą pensją. Jak za to zapłacić? Rostowski mówił, że wprowadzenie 500 plus jest rzeczą nierealną. A stało się. Przy coraz bogatszym państwie, przy kontaktach i pieniądzach z unii europejskiej, koniec mówienia, że czegoś nie da się zrobić.

Utrzymanie wdowiej emerytury czy socjalne zabezpieczenie kobiet, które wychowywały dzieci nie mogąc pracować to były kolejne sprawy, o które chce zadbać SLD po powrocie do Sejmu.

  • Marzy mi się zjednoczona opozycja, która zajmie się sprawami socjalnymi w pierwszej kolejności

-mówił przewodniczący.  Kolejną sprawą byłą kwestia państwa świeckiego. SLD w swoim programie ma renegocjacje konkordatu.

  • Nie usłyszycie ode mnie państwo stwierdzenia, że każdy biskup to pedofil, bo tego nie powiem, bo tak nie uważam. Nie usłyszycie obrażania ludzi, którzy są wierzący. Nie będę pytał członków SLD, czy chodzą do kościoła czy nie. To jest każdego prywatna sprawa. Ale: brak opodatkowania kościoła, bezprzykładne ingerencje episkopatu w prawo w Polsce,  w politykę polską, to jest po prostu świństwo. Jeżeli księża nie są w stanie przekonać wiernych do tego, żeby nie robili aborcji albo zakupów w niedzielę, to episkopat wydaje stanowisko, które PiS zamienia w ustawę. Nigdy nie będzie na to zgody. Jeżeli będziemy mieli na to wpływ, będziemy renegocjowali konkordat. Jeżeli z renegocjacji konkordatu nic nie wyjdzie, będziemy za wypowiedzeniem konkordatu.

W. Czarzasty odniósł się do premii, które ministrowie mają zwrócić do Caritas. Podkreślił, że na zwykłe fundacje i organizacje pożytku publicznego można odpisać 6 procent, ale na kościelne, takie jak Caritas – 100 procent.

  • To znaczy dokładnie to, że ministrowie nie zapłacą żadnego podatku. Myślę, że ludzie głosujący na PiS w tej sprawie mają naprawdę dosyć – dodał.

Przewodniczący odniósł się do kwestii aborcji.  W myśl założeń partii aborcja powinna być dozwolona w momencie, gdy ciąża zagraża życiu, płód jest nieodwracalnie genetycznie uszkodzony lub do 12 tygodnia – gdyż można to zrobić farmakologicznie.

Kolejna omawiana kwestia to Unia Europejska, która, jak podkreślał przewodniczący, powinna być traktowana jako dobro dla Polski. Twierdził, że Polska dostała olbrzymią szansę rozwojową…

  • … i jeśli ktoś nie widzi tego, co się stało, to albo jest ślepy, albo jest z PIS. Można było pewne rzeczy robić szybciej, oszczędniej, ale zagrożenia typu: “to jest zła unia” – nie przyjmujemy takich argumentów. Moje dzieci nie znają życia bez Unii, oni nie wiedzą, co to jest stać na granicy. Nasze wnuki już żyją w innym świecie.

Przewodniczący omówił również kolejne założenie Sojuszu, jakim jest integracja społeczeństwa obywatelskiego.

  • To społeczeństwo akceptujące inny kolor skóry, inne życie. Tolerancja i otwartość na innych nie jest cechą PiS-u. Pan Kaczyński chce obniżać pensje samorządowcom. Ale to nie pan powinien to obniżać. Dlaczego pan Kaczyński ma mówić, ile kto ma zarabiać w Kołobrzegu czy Koszalinie…?

Przed Sojuszem najważniejsze wydarzenia teraz to wybory samorządowe, do Parlamentu Europejskiego, i do Parlamentu RP. Do sejmików partia wystawia kandydatów pod szyldem SLD w  87 okręgach sejmikowych. Przygotowywane jest  340 list powiatowych,

  • Nie wyobrażam sobie, żeby byli parlamentarzyści, którzy będą chcieli aspirować do Sejmu, nie pomogli w tej chwili partii i nie startowali w wyborach samorządowych. Jeżeli koleżanki mówią: wszystkie ręce na pokład, bo jesteśmy w trudnej sytuacji – a jesteśmy w  trudnej sytuacji – to ja mówię: sprawdzam. Partię prowadzę w sposób  spokojny i odpowiedzialny. Kto nie będzie startował do Sejmiku, nie będzie startował do Sejmu. Trzeba stawiać jasne reguły gry. Albo się w partię wierzy, albo nie -dodaje.

Do PE przewodniczący proponuje, by kandydowali: Włodzimierz Cimoszewicz, Leszek  Miller i Marek Belka,  a także – jeśli będzie chciał –   Aleksander Kwaśniewski. Jednoznacznie podkreślił, że nie będzie apelował do innych partii lewicowych o wspólne listy lub kandydatów.

  • Nie będziemy apelowali o współpracę. Przykład: Anna Maria Żukowska, za zgodą kierownictwa partii, opublikowała list na łamach Krytyki Politycznej proponujący partii Razem współpracę. Po trzech dniach rzeczniczka partii Razem odpowiedziała, że możemy się w dupę pocałować. Dobra, przynajmniej sprawa jest jasna. Byliśmy na spotkaniach wszystkich członków Inicjatywy Razem, Marcin Kulasek napisał list, ale odpowiedzi do tej pory nie dostaliśmy.

Przewodniczący zaznaczał, że lubi ludzi, chce się z nimi spotykać. Przekazuje podczas spotkań swoją wiarę w to, że wprowadzi partię do Sejmu. Zrobi to – jak mówił – bez fajerwerków, spokojnie, ale to zrobi. Nie będzie, jak szef partii PO, przywoził kandydatów na prezydentów w walizce. Złotówkę, która leży na chodniku w Kołobrzegu, lepiej ją widać w Kołobrzegu, a nie w Warszawie. Przewodniczący zaznaczył, że wybory lokalnych władz są wyborami, za które ponoszą odpowiedzialność lokalne władze SLD.

  • Dobrze się stało, że wylano nam kubeł zimnej wody. Bo się nam, kierownictwu partii, nie wam, należało – podsumował.

Spotkanie w rejonie zachodniopomorskim było okazją do omówienia innych spraw na szczeblu kierownictwa regionu. Wraz z Włodzimierzem Czarzastym w spotkaniu z mieszkańcami wzięli udział: Dariusz Wieczorek – przewodniczący Zachodniopomorskiego SLD, Marcin Kulasek – Sekretarz Generalny SLD, Sandra Kielnik – Kałużna – kandydat do Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego, Jacek Kuś – szef powiatowych struktur SLD, Stanisław Wziątek z Rady Krajowej SLD oraz Jerzy Kotlęga- radny SLD w Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego.

Spotkanie zakończyło się pytaniami ze strony obecnych mieszkańców. Jedno z nich wyrażało m.in. żal, że nie do wszystkich starszych osób  trafiła informacja o spotkaniu z przewodniczącym. Być może jednak będzie jeszcze okazja dla tych, którzy nie mogli dotrzeć we wtorkowe popołudnie.

Żaneta Czerwińska 

Dariusz Wieczorek, Marcin Kulasek, Sandra Kielnik -Kałużna, Włodzimierz Czarzasty, Jacek Kuś, Stanisław Wziątek, Jerzy Kotlęga

 

 

 

3 thoughts on “O generale, biskupach i ważnych zadaniach, czyli W. Czarzasty w spotkaniu z mieszkańcami

  1. Przeprosiny przyjęte . Ale …”Pierwszą jest to skandaliczna głupia i idiotyczna decyzja o wystawieniu pani Magdaleny Ogórek na kandydatkę na prezydenta.”Też tak uważałem , ale dlaczego nie idziecie dalej ? Przecież p. Ogórek nie wypromował Tolek Banan ? Zapewne to był p. Miller. I idąc dalej , czy w nagrodę za ten blamaż ma p. Miller kandydować do Europarlamentu ? Tzn przepraszacie a swoje nadal robicie ?

  2. Z tego, co pamiętam z toku wypowiedzi przewodniczącego, to były tylko rozważania i propozycje, dopiero uchwała Rady Krajowej SLD zapewni wszystkich kandydatów. Ale pozostaje mieć nadzieję, ze Leszek Miller przełknął pigułkę i wyciągnął odpowiednie wnioski 😉

Komentowanie zamknięte