W czwartek, 25 października odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej, na której wybrano nowego prezydenta miasta, którym został Zbigniew Błaszczuk.
Z racji zdobycia mandatu poselskiego przez dotychczasowego prezydenta miasta Bogdana Błaszczyka, Rada Miejska musiała powołać nowego. Wiceprzewodniczący RM Zbigniew Błaszczuk rezygnację z pełnionej dotychczas funkcji złożył już odpowiednio wcześniej, jego kandydaturę na prezydenta miasta zgłosili radni SLD. Radny Kazimierz Kędzierski przedstawiając krótką charakterystykę kandydata wspomniał, że:
- … jest to człowiek całkowicie oddany obowiązkom społecznym, aktywny, rzeczowy, znacząca postać z inicjatywą, chociaż posiada pewne ułomności charakteru.
Radny nie omówił szerzej, jakie to „ułomności”, niemniej kandydaturę tę poparł cały klub radnych SLD oraz AWS.
Stanowiska nie zajął jedynie klub UW-AWS, radny Ryszard Szufel od siebie dodał jedynie, że nie popiera tej kandydatury. W czasie dyskusji radni opozycji zadawali szereg pytań kandydatowi. Rozpoczął radny Krzysztof Legun:
- Nas interesuje szereg ważnych spraw i ważne jest, jak pan jako prezydent będzie się do nich odnosił. Jedną z takich spraw jest budowa basenów. Jak pan widzi możliwość sfinansowania ich budowy w budżecie miasta? Druga sprawa to wniosek Komisji Komunalnej dotyczący zakupu działki przy ulicy Mazowieckiej od Wojskowej Agencji Mienia. Komisja uważa zakup tej działki za bardzo ważny z przeznaczeniem na cele socjalne. Z tego co mi wiadomo, koszt zakupu wyniósłby osiemset tysięcy złotych.
Radny dodał jeszcze, że osobiście woli określenie „wady charakteru” niż ułomności.
Kandydat na prezydenta miasta zapewnił, że wszystkie kredyty były dokładnie analizowane i miasto stać będzie na budowę basenów.
- Łącznik, który oddano niedawno jest tak skonstruowany, że jeżeli nie nastąpi dalszy etap budowy, to trzeba będzie sto tysięcy złotych, aby zabezpieczyć ścianę. Miasto będzie stać na tę inwestycję. Podjęcie takiej decyzji będzie w następnych latach trudniejsze. Osobiście jestem zwolennikiem rozpoczęcia tej budowy już teraz.
Zbigniew Błaszczuk zapewnił, że ponad 20 firm wystartowało do przetargu i z pewnością wygra najtańsza i najlepsza. Kandydat sceptycznie się odniósł do adaptacji koszarowca na cele mieszkalne z powodu zagrzybienia budynku, przyznał jednak, że problemy mieszkaniowe są bardzo ważne. Kolejne pytanie – tym razem odnośnie służby zdrowia – zadał radny Marek Hok:
- Od trzech lat proponujemy prywatyzację Samodzielnych Zakładów Opieki Zdrowotnej. W Kołobrzegu mamy ich trzy, założycielem jest gmina miejska. Wszystkie mają zaległości płatnicze wobec kołobrzeskiego szpitala. Ich zadłużenie należy uwzględnić w budżecie miasta. Czy w kwestii prywatyzacji ma pan tez swoje przemyślenia?
Kandydat na prezydenta miasta przyznał, że prywatyzacja SZOZ-ów to słuszny kierunek.
- Problem tkwi w tym, że jeśli gmina zdecyduje się na prywatyzację, to będzie musiała pokryć długi zakładów. Jeśli znajdzie się na to kwota w budżecie miasta, to nie jestem przeciwnikiem prywatyzacji.
Radna Jadwiga Maj stwierdziła, że: – po tych wszystkich wypowiedziach rysuje mi się pogląd, że sprawa mieszkań socjalnych odpływa w dalszą przyszłość. Przed wyborami mówi się co innego, a po wyborach co innego. Nie byłoby problemu, gdybyśmy nie musieli wybierać pomiędzy basenami a mieszkaniami. Po drugie: dla sportu uczyniliśmy już coś w tym mieście, wybudowaliśmy halę, ale co zrobiliśmy dla kultury? Jak się pan ustosunkuje do sprawy „Kalmara”?
Kandydat na prezydenta zażądał, aby nie robiono z niego przeciwnika budowy mieszkań socjalnych, wspomniał tu o budowie TBS oraz dalszych mieszkań przy ul. Mazowieckiej oraz o nowych budynkach dla mieszkańców dzielnicy Portowej. Co do „Kalmara” przyznał, że według niego najlepszym wyjściem będzie na razie dzierżawa. Sebastian Karpiniuk zapytał o najważniejsze akcenty w budżecie miasta – według kandydata jest to walka o przebudowę wejścia do portu, trzeci etap budowy hali, opieka społeczna, kultura oraz sport. Do lokalnego biznesu ma pozytywny stosunek, nawet do osób skupionych wokół referendum.
- Wychodzę z założenia, że należy tu zastosować zasadę lekarzy: „przede wszystkim nie szkodzić” i nie przeszkadzać.
W głosowaniu tajnym wzięło udział 28 radnych. Za przyjęciem kandydatury Zbigniewa Błaszczuka głosowało 17 radnych, przeciw było 10, głosów wstrzymujących się nie stwierdzono.
art.wł.w tygodniku “Gazeta Kołobrzeska” 26.10.2001r.