Emocje wyborcze za nami. Teraz, kiedy wiemy, kto się dostał, kto odpadł – możemy na chłodno przeanalizować wyniki. Jak głosowano w Kołobrzegu?
Z SLD –UP kołobrzeskimi kandydatami byli: Bogdan Błaszczyk, który z wynikiem 9.288 głosów został jedynym z Kołobrzegu posłem na sejm oraz Henryk Rupnik, który zdobył 4.818 głosów. Unia Wolności wystawiła dwóch kandydatów – Grażynę Wiśniewską – 577 głosów oraz Wiktora Szostało – 287. Z Prawa i Sprawiedliwości startował Jerzy Kołakowski, zdobywając 574 głosy. Z PSL Piotr Szczygielski zdobył 541 głosy. Z Platformy Obywatelskiej startował Sebastian Karpiniuk, otrzymał 2.247 głosów. PPS reprezentował Adam Czerniawski zdobywając 44 głosy.
- Chciałbym podziękować wyborcom, którzy na mnie głosowali. Chciałbym być przedstawicielem w Parlamencie też tych osób, które na mnie nie oddały głosu – zapewniał prezydent miasta Bogdan Błaszczyk na konferencji prasowej w minionym tygodniu. – Z kampanii wyborczej nie odniosłem żadnych urazów do nikogo, mam poczucie satysfakcji oraz żalu. Żalu ze względu na fakt, że bardzo mocno zaangażowałem się w sprawy samorządowe i wielu rzeczy jest mi żal, zwłaszcza tych, których nie mogę doprowadzić do końca.
Prezydent zapowiedział, że będzie się starał nie łączyć obydwu funkcji, co oznacza zmiany w Zarządzie Miasta, ale o tym pisaliśmy na łamach GK w poprzednich numerach. Z funkcji prezydenta miasta Bogdan Błaszczyk rezygnację złoży prawdopodobnie do końca miesiąca. Choć ma swojego kandydata na prezydenta miasta, nie chce zdradzić, kto nim jest. Opowiada się za pozostaniem koalicji AWS-SLD w Radzie Miejskiej. Jako poseł chce reprezentować Kołobrzeg w Euroregionie Pomerania oraz Związku Miast i Gmin Uzdrowiskowych, a biuro poselskie być może umieści w ratuszu.
Jak oceniają wybory pozostali kandydaci? Drugie miejsce pod względem ilości otrzymanych głosów zajął Henryk Rupnik.
- Kampania była bardzo krótka i niezwykle trudna ze względu chociażby na zasady finansowania – powiedział wicemarszałek województwa. –Powiedziałbym też, że była „bliźniaczobójcza”. Moim zdaniem powiatowe sztaby wyborcze nie zdały egzaminów. Nasz powiatowy stracił dla mnie sens chociażby przy okazji wizyty Millera, nie pomógł mi zaprezentować siebie.
Czy Henryk Rupnik wystartuje w przyszłych wyborach parlamentarnych?
- Jak dożyję, zobaczymy. Na razie przed nami wybory samorządowe – zastrzega. – Trzeba popracować nad źródłami tej kampanii. Na pewno doświadczenia w niej zdobyte przydadzą się mnie lub komukolwiek innemu.
Trzecim miejscem pod względem zdobytych głosów może poszczycić się Sebastian Karpiniuk.
- Przede wszystkim serdecznie chcę podziękować mieszkańcom powiatu kołobrzeskiego za ogromny kredyt zaufania, który udzielili mojej osobie – twierdzi Sebastian Karpiniuk. – Wynik w powiecie był bardzo dobry. Razem z moim sztabem wyborczym dużo pracy włożyliśmy w terenie i dzięki mieszkańcom powiatu jestem w stanie realnie myśleć o mandacie posła dla ugrupowania centroprawicowego, jakim jest Platforma Obywatelska. Poza tym, odniosłem ogromny sukces w lokalu wyborczym numer siedem, czyli w Urzędzie Miasta. Tam wygrałem.
Kilkoma głosami więcej „przebił” kandydaturę Bogdana Błaszczyka i Henryka Rupnika, co – zważywszy miejsce – jest bardzo ciekawym wynikiem.
art.wł.w tygodniku “Gazeta Kołobrzeska” 3.10.2001r.