Gdzie ta Ibiza?

Amfiteatr – według zapewnień nowych dzierżawców – miał być obiektem ściągającym rzesze młodych ludzi z całej Polski, miłośników clubbingu i nowoczesnej muzyki tanecznej. Miała to być polska „Ibiza” Tymczasem już otwarcie sezonu pokazało, że ktoś tu obiecywał chyba trochę za dużo.

Miały być nowe dekoracje, oświetlenie, remont oraz- według zapewnień organizatorów – tłumy ludzi „ściągniętych” z Polski. Zainteresowanie ofertą dzierżawców amfiteatru miało być tak duże, iż żadne imprezy w postaci występów znanych satyryków lub  artystów nie miały odbywać się w amfiteatrze. Jak jest w chwili, gdy sezon letni w pełni?

  • Był to lekki falstart – przyznaje Jarosław Kosarzecki, jeden z dzierżawców amfiteatru. – Sezon, jaki mamy, każdy widzi. Planujemy zorganizowanie trzydniowego festiwalu, spodziewamy się, że przyjedzie pięć lub sześć tysięcy ludzi. Zainteresowanie tym festiwalem jest tak ogromne, że uruchomiony będzie  specjalny pociąg. Informować o tym będzie rozgłośnia „Radiostacja”.

W sprawie  otwarcia nowego sezonu  w amfiteatrze, które zdaniem wielu osób nie spełniło oczekiwań, Jarosław Kosarzecki przyznaje:

  • Okres na przygotowanie był zbyt krótki, a problemów bardzo dużo. Mamy trudności z pozyskiwaniem sponsorów, w tej chwili amfiteatr działa bez żadnego sponsora i trzeba było przyjąć inny plan. Poziom, o którym mówiliśmy i który chcemy tu zaprezentować,  będzie za dwa, trzy lata. 

Tymczasem amfiteatr nie ma nawet dachu, gdyż jak twierdzi dzierżawca, nie ma dokumentacji architektonicznej i nikt nie weźmie odpowiedzialności za ewentualny wypadek, jaki może się zdarzyć. Brak odpowiedniego, efektownego oświetlenia dzierżawca tłumaczy niesolidnością firmy, która nie wywiązała się z umowy. Tak więc póki co, amfiteatr jest pożywką dla dowcipów chociażby Marcina Dańca, który od siedmiu lat co roku występował na słynnych kołobrzeskich „deskach”. W telewizji publicznej powiedział, iż:

  • Kołobrzeg to dziwne miasto, w którym amfiteatr- jak sama nazwa wskazuje- służy do robienia dyskotek.

Warto wspomnieć, że jednak już niedługo, wbrew wcześniejszym założeniom, amfiteatr będzie przyjmował imprezy komercyjne, jak chociażby „Big Brother Show” czy Kaję Paschalską.

art. wł. w tygodniku Gazeta Kołobrzeska 24.07.2001r.