2018: Urzędnicy wyborczy poszukiwani – ruszył nabór zgodnie z nową ordynacją.

Ruszył nabór osób chcących pełnić funkcję urzędnika wyborczego. Na podstawie uchwały Państwowej Komisji Wyborczej dyrektorzy delegatur Krajowego Biura Wyborczego w całej Polsce rozpoczęli przyjmowanie zgłoszeń od osób chcących pełnić funkcję urzędnika wyborczego.

Odkąd nowa ordynacja wyborcza została przyjęta, Państwowa Komisja Wyborcza stara się wyjaśniać każdą czynność związaną z wejściem w życie nowej ustawy. W tej chwili jedną z takich czynności jest powoływanie urzędników wyborczych.

Do zadań urzędników wyborczych należeć będzie między innymi przygotowanie i nadzór nad przebiegiem wyborów w obwodowych komisjach wyborczych, organizowanie szkoleń dla członków tych komisji a także dostarczenie kart do głosowania do obwodowych komisji wyborczych. Wynagrodzenie, jakie będzie otrzymywać urzędnik wyborczy, będzie proporcjonalne do czasu realizacji zadań.

Urzędnik ten nie będzie mógł należeć do partii politycznej ani prowadzić działalności niedającej się pogodzić z pełnioną funkcją. Według PKW, urzędnikiem wyborczym nie będzie mogła też być osoba, skazana za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego lub przestępstwo skarbowe.

Zgodnie z art. 191c § 1 Kodeksu wyborczego urzędników wyborczych powołuje się spośród pracowników urzędów obsługujących organy administracji rządowej, samorządowej lub jednostek im podległych albo przez nie nadzorowanych. To oznacza, że osoby wykonujące pracę w tych urzędach w ramach innego stosunku prawnego niż stosunek pracy – czyli np. na podstawie umów cywilnoprawnych, w tym umowy zlecenia, nie mogą być urzędnikami wyborczymi, gdyż nie są pracownikami w rozumieniu Kodeksu pracy. O funkcję urzędnika wyborczego nie mogą ubiegać się wykładowcy akademiccy czy urzędnicy sądowi.

Zgodnie z art. 191b § 1 i 2 Kodeksu wyborczego urzędnik wyborczy nie może wykonywać swojej funkcji w gminie, na obszarze której pracuje. Urzędnikiem wyborczym nie może być także osoba, ujęta w rejestrze wyborców w miejscowości, gdzie urzędnik pracuje. To oznacza, że urzędnikiem wyborczym nie można być tam, gdzie się mieszka – zakaz ten nie dotyczy miast jedynie na prawach powiatu.

Jeżeli na przykład dana osoba zatrudniona jest w starostwie powiatowym, to może być urzędnikiem wyborczym w mieście, w którym mieści się siedziba starostwa. Jeżeli urzędnik wyborczy na co dzień pracuje w starostwie powiatowym lub w urzędzie miasta, może pełnić funkcję w gminie wiejskiej, która ma siedzibę w danym mieście. Nie może jednak na terenie tej gminy wiejskiej mieszkać. Wreszcie pracownik gminy wiejskiej może być urzędnikiem wyborczym w mieście, w którym znajduje się siedziba urzędu tej gminy – pod warunkiem, że nie mieszka w tym mieście. Wyjątkiem jest jedynie miasto na prawach powiatu, w którym urzędnik wyborczy może i mieszkać, i pracować.

Osoba, która chce być urzędnikiem wyborczym może podać w zgłoszeniu kilka gmin, w których chciałaby pełnić tę funkcję. Ze względu na zakres zadań urzędnika wyborczego, niemożliwe jest jednoczesne pełnienie funkcji urzędnika wyborczego przez daną osobę w więcej niż jednej gminie.

Podziału zadań pomiędzy urzędników wyborczych w danej gminie dokonywał będzie komisarz wyborczy. Przepisy Kodeksu wyborczego nie przewidują zwrotu kosztów dojazdu urzędnika wyborczego do gminy, w której będzie on pełnił swoją funkcję.

W gminach do 20 tys. mieszkańców urzędników wyborczych powoła się dwóch, w gminach – jak Kołobrzeg – do 50 tysięcy mieszkańców urzędników będzie trzech. W miastach większych w myśl zasady: 1 na każde rozpoczęte 50 tysięcy, jednak nie więcej niż 7.

Dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego podaje na stronie internetowej delegatury informację o liczbie urzędników wyborczych w poszczególnych gminach na obszarze podlegającym delegaturze. Po ogłoszeniu na stronie internetowej delegatury, kandydaci mogą składać zgłoszenia.

W przypadku stwierdzenia, że liczba prawidłowo zgłoszonych kandydatów na urzędnika wyborczego w danej jednostce samorządu terytorialnego jest niewystarczająca, dyrektor delegatury występuje do wojewody, marszałka województwa, starostów i wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) o zgłoszenie, w terminie 7 dni, brakujących kandydatów.

Czy – jak zapowiada opozycja – nowa ordynacja będzie stwarzała problemy, okaże się już niedługo. Już w tej chwili słychać głosy, że z urzędnikami wyborczymi mogą być problemy, gdyż nie każdy będzie chciał dojeżdżać do innej miejscowości bez zwrotów kosztów podróży. Z przebiegiem i procesem powołania urzędników należy poczekać do czasu jego zakończenia, tj.  21 dnia od ogłoszenia informacji na stronie internetowej delegatury.

O wszystkich sprawach zwiazanych z wyborami będziemy informować na bieżąco. (tacz) 

Fot.  PKW